Gdzie zniknął Władimir Putin? Ostatni raz przywódca Federacji Rosyjskiej był widziany w mediach prawie dwa tygodnie temu. Od tego czasu Kreml postanowił wytworzyć wrażenie aktywności prezydenta, publikując opóźnione materiały dotyczące jego rzekomych spotkań. Jak zauważa kanał Faridaily na Telegramie, relacje te dotyczą wydarzeń, które miały miejsce tygodnie, a nawet miesiące wcześniej.
DALSZE DOMYSŁY O NIEOBECNOŚCI PUTINA
Świat ponownie zaczyna się zastanawiać, gdzie obecnie przebywa Władimir Putin, po jego nagłym zniknięciu z życia publicznego. Praktyka publikowania relacji ze spotkań, które miały miejsce wcześniej, stała się powszechna w rosyjskich mediach propagandowych. Celem tego działania jest przekonanie społeczeństwa, że prezydent z pełnym zaangażowaniem pracuje dla dobra narodu. Jednakże, w ostatnim czasie okres pomiędzy rzeczywistymi wydarzeniami a ich publikacją znacznie się wydłużył.
OPÓŹNIONE RELACJE Z SPOTKAŃ
Według oficjalnych komunikatów, 12 listopada Putin miał rozmawiać z liderem frakcji Jedna Rosja, Władimirem Wasiljewem, dotyczące zaangażowania partii w prace nad budżetem. Jednak dokument budżetowy został przekazany Dumie już 30 września, a pierwsze czytanie odbyło się 24 października. Kolejny przykład dotyczy rozmowy z szefem frakcji Nowi Ludzie, Aleksiejem Nieczajewem, która miała miejsce według Kremla 19 listopada, mimo że budżet przeszedł drugie czytanie już 14 listopada. Dodatkowo, Nieczajew tego dnia brał udział w wystawie w Dumie, co obala oficjalną narrację.
Faridaily informuje, że Kreml potrafi opóźniać publikację materiałów nawet o dwa miesiące, co stawia pod znakiem zapytania całkowitą transparentność władz. Ostatni raz Putin był widziany publicznie 7 listopada podczas Forum Waldajskiego, co budzi niepokój i spekulacje.
NARASTAJĄCE NAPIĘCIA I NIEPEWNOŚĆ
Warto zauważyć, że nieobecność Putina zbiegła się z eskalacją napięć wokół Ukrainy. Stany Zjednoczone zgodziły się na wysyłkę systemów ATACMS, a niektóre kraje Unii Europejskiej dopuściły możliwość użycia broni na terytorium Rosji. Te wydarzenia tylko pogłębiają spekulacje dotyczące sytuacji w Moskwie.
Interesującym aspektem jest to, że nawet rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, wydaje się nie znać aktualnych planów Putina. Przykładem może być sprawa doktryny nuklearnej, którą prezydent zaktualizował w odpowiedzi na działania USA. Chociaż tydzień przed publikacją dokumentu Pieskow zaprzeczał, że zmiany te były formalnie wprowadzone.
W obliczu tych niejasności, wśród mieszkańców Rosji, a także w szerszym kontekście międzynarodowym, narasta pytanie: dokąd zmierza Putin i co oznacza jego zniknięcie dla przyszłości Federacji Rosyjskiej?