Wojciech Szczęsny może być dumny po środowym półfinale Superpucharu Hiszpanii, w którym jego drużyna, FC Barcelona, pokonała Athletic Bilbao 2:0. Polski bramkarz wystąpił w tym meczu w pierwszym składzie, zachowując czyste konto. Niestety, Robert Lewandowski nie błyszczał, marnując wyborną szansę na zdobycie bramki, co znalazło odzwierciedlenie w ocenach w hiszpańskich mediach. Kataloński „Sport” nie pozostawił suchej nitki na Lewandowskim, pisząc, że „Flickowi jeżyły się włosy na głowie” po jego występie.
NIESPODZIEWANY SKŁAD BARCELONY
Wojciech Szczęsny zaskoczył wszystkich występując w podstawowym składzie Barcelony. Początkowo to Hansi Flick planował poświęcić miejsce w bramce Inakiemu Penie, lecz ten spóźnił się na odprawę przedmeczową i został zdyskwalifikowany przez niemieckiego szkoleniowca. W efekcie zaufanie trenera otrzymał Szczęsny, dla którego był to już drugi mecz z rzędu w La Liga, w którym udało mu się zachować czyste konto.
OPIS WYSTĘPU POLSKICH PIŁKARZY
Barcelona wygrała 2:0, mimo że Athletic w końcówce zdobył dwie bramki, które zostały anulowane po interwencji VAR. Szczęsny, jak zawsze, puścił w ruch serię celnych interwencji, znakomitym wyjściem na centrę i obroną strzału Inakiego Williamsa tuż przed przerwą. To wszystko przyczyniło się do wysokich ocen, jakie przyznano mu w hiszpańskich portalach informacyjnych. „Opatrznościowy bramkarz” — tak określano jego występ. Większość portali przyznała mu notę 7 w skali 1-10, a „Sport” zauważył, że „Czas Szczęsnego nastał”, podkreślając jego doświadczenie i umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach.
MAILI RAZEM DO FINALS
Lewandowski, ze swoją notą 6, z pewnością nie może uważać spotkania za udane. „Działał bardziej jako przeszkoda dla rywali, niż zagrożenie dla bramki”, pisano w „Sporcie”. Mimo starań, Polak nie zdołał wygenerować większej liczby okazji. Po jedynym groźnym strzale w drugiej połowie, który z niewielkiej odległości mu umknął, został skrytykowany przez media. „Cofnął się zbyt głęboko, co osłabiło jego efektywność”, komentowano w Mundo Deportivo. Goal.com skonstatował najniższą notę 4, zaznaczając zmarnowaną szansę na podwyższenie wyniku na 3:0.
Obaj Polacy mają teraz szansę na wspólne trofeum, bowiem już w niedzielę staną do walki o Superpuchar Hiszpanii. Ich przeciwnikiem będzie zwycięzca z meczu Real Madryt — Mallorca. Możemy tylko mieć nadzieję, że tym razem Lewandowski wróci do formy, a Szczęsny powtórzy swoje znakomite występy, przynosząc Barcelonie upragnione trofeum.