Wojciech Szczęsny odegrał kluczową rolę w sobotnim zwycięstwie Barcelony 2:0 nad Las Palmas. Po meczu hiszpańska gazeta „Mundo Deportivo” poświęciła dużą uwagę polskiemu bramkarzowi, stwierdzając, że „Polak stał się prawdziwym panem bramki Barcy, a z nim w składzie drużyna nie zna porażki.”
BARCELONA Z TRAKTE SZYKUJE SIĘ DO BĄDŹ LIDERA
FC Barcelona, dzięki temu wyjazdowemu zwycięstwu, umocniła swoją pozycję lidera w La Lidze, a zarówno Robert Lewandowski, jak i Wojciech Szczęsny zagrali w pełnym wymiarze czasowym. Mimo kilku trudności w trakcie meczu, szczęśliwie pod koniec Barcelona mogła cieszyć się z pięciu kolejnych triumfów, co zdecydowanie umocniło jej pozycję w tabeli.
Warto dodać, że jeszcze przed rozpoczęciem spotkania Atletico Madryt pokonało Valencię 3:0, co umożliwiło im objęcie pierwszego miejsca w klasyfikacji. Szybko jednak Barcelona wróciła na czoło, po tym jak pokonała Las Palmas.
SPOTKANIE PEŁNE EMOCJI NA GRAN CANARIA
Początek na Estadio Gran Canaria nie zwiastował łatwej wygranej dla Blaugrany. Gospodarze, znajdujący się na 17. pozycji, z determinacją walczyli o każdy centymetr boiska, co nie świadczyło o wyraźnej różnicy poziomów między drużynami.
Szczęsny już od pierwszych minut miał pełne ręce roboty, udaremniając dwie groźne sytuacje przez upływem pierwszego kwadransa. Jego czujność była kluczowa, a ostatecznie zaliczył kolejne udane wystąpienie w bramce, zapisując na swoim koncie już 11 meczów w barwach Barcelony z sześcioma czystymi kontami.
FENOMENALNE STATYSTYKI POLAKA
Hiszpańska prasa nie szczędziła komplementów dla Szczęsnego. Dziennikarz „Mundo Deportivo”, Mario Rios, nie ma wątpliwości: „Po okresie aklimatyzacji Szczęsny stał się niekwestionowanym liderem i panem bramki Barcy. Z nim w składzie drużyna nie wie, co to znaczy przegrywać”.
Rios podkreślił imponujące statystyki polskiego bramkarza: „Tek” (jak nazywają Szczęsnego) zagrał 11 meczów, nie zaznając jeszcze smaku porażki, notując 10 zwycięstw oraz remis w Lidze Mistrzów z Atalantą.
Na koniec przebija się również głos Hansiego Flicka, który w sposób jasny ukazuje, jak duże znaczenie ma Polak dla drużyny, mówiąc: „Z Tekiem jeszcze nie przegraliśmy!”. To zdanie najlepiej oddaje, jak dużą stabilność i pewność daje Szczęsny w bramce.