Wojciech Szczęsny nie ukrywa swojego zamiłowania do palenia papierosów, co nie umknęło także uwadze mediów w Hiszpanii po jego transferze do Barcelony. Dziennikarze tamtejsi poruszyli ten temat podczas jednego z pierwszych wywiadów z polskim bramkarzem.
Szczęsny spędził na emeryturze zaledwie nieco ponad miesiąc po ogłoszeniu zakończenia kariery piłkarskiej. W drugiej połowie września, w związku z poważną kontuzją Marc-Andre ter Stegena, FC Barcelona zaczęła namawiać go do powrotu. Ostatecznie 84-krotny reprezentant Polski zdecydował się przyjąć ofertę i podpisać roczną umowę.
Po opublikowaniu zdjęcia Szczęsnego w mediach społecznościowych, zaczęły się spekulacje: „Proszę, uratuj nas”.
— Gdybyś mi miesiąc temu powiedział, że będę grał dla Barcelony, śmiałbym się. Mówi się, że jeśli odmówisz Barcy, to brak ci odwagi, by podjąć takie wyzwanie. Czuję, że wciąż mam w sobie tę pasję — powiedział Szczęsny w wywiadzie dla hiszpańskiego „Sportu” po podpisaniu kontraktu.
Dziennikarze z Półwyspu Iberyjskiego zaczęli badać życie polskiego bramkarza oraz jego rodzinę. Wspomniano o jego ojcu Macieju, który w przeszłości grał w kadrze Polski i czterokrotnie zdobywał mistrzostwo kraju. Nie zabrakło także odniesienia do jego nałogu.
W rozmowie z „Mundo Deportivo” Szczęsny otwarcie skomentował ten temat. — To moje życie, a jeśli palę, to nie ma to żadnego wpływu na moją grę. Pracuję na boisku dwa razy ciężej. Nie palę przy dzieciach, więc nie wpływam na nie źle. Czasami ktoś robi mi zdjęcia, ukrywając się w krzakach, czego nie zauważam — wyjaśnił.
Polski bramkarz dodał, że chce zachować swoją osobowość i nie zamierza zmieniać swojego stylu życia. — Jeśli ktoś myśli, że się zmienię, jest w błędzie. Jestem taki, jaki jestem, i tak było przez całe moje życie. Interesuje mnie, by być ocenianym jako bramkarz, a nie przez prywatne sprawy, które nikogo nie obchodzą — podkreślił.
Według hiszpańskich mediów, Wojciech Szczęsny może zadebiutować w barwach Barcelony już 20 października w meczu przeciwko Sevilli. W tym samym tygodniu zmierzy się również z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów oraz w ligowym klasyku z Realem Madryt.
Trener Flick skomentował także debiut Szczęsnego w Barcelonie, składając jednoznaczną deklarację.
