Zarówno Wojciech Szczęsny, jak i Robert Lewandowski zagrali w składzie FC Barcelony podczas półfinałowego starcia Superpucharu Hiszpanii z Athletic Bilbao, które zakończyło się zwycięstwem Blaugrany 2:0. Szczęsny zaprezentował się z bardzo dobrej strony, natomiast Lewandowski miał swoje problemy – w drugiej połowie zmarnował kluczową okazję.
Superpuchar Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej
Rywalizacja o Superpuchar Hiszpanii odbywa się w Arabii Saudyjskiej, gdzie w pierwszym meczu zmierzyli się mistrzowie kraju, Barcelona, z triumfatorem Pucharu Króla, Athletic Bilbao. W czwartek na boisku pojawiły się drużyny: wicemistrz Real Madryt oraz finalista Pucharu Króla, RCD Mallorca. Finał zaplanowany jest na 12 stycznia.
Dlaczego hiszpańskie zespoły grają w Arabii Saudyjskiej? Rząd tego kraju kilka lat temu zawarł umowę z Hiszpańskim Związkiem Piłki Nożnej (RFEF), na mocy której wprowadzono nowy format krajowego Superpucharu, włączający cztery drużyny. Cała operacja kosztowała 120 milionów euro, a umowę przedłużono do 2029 roku za kwotę 320 milionów euro.
Debiut Polaków w składzie
Barcelona wystartowała w meczu z dwoma Polakami. Robert Lewandowski był pewniakiem w składzie, zaś Wojciech Szczęsny znalazł się w bramce z powodu decyzji trenera, który zrezygnował z Inakiego Peny, który rzekomo nie do końca spełniał oczekiwania.
Mecz rozpoczął się pod dyktando Barcelony. Już w 3. minucie Unai Simon obronił groźne uderzenie Julesa Kounde. Następnie Raphinha z rzutu wolnego spróbował zaskoczyć bramkarza. W 17. minucie Gavi otworzył wynik po składnej akcji swojego zespołu.
Przebieg spotkania
Po stracie bramki piłkarze Athletic Bilbao zaczęli przejmować inicjatywę, tworząc kilka okazji, które były neutralizowane przez twardą defensywę oraz świetną dyspozycję Szczęsnego. Polak w doliczonym czasie pierwszej połowy wybronił fantastyczny strzał Inakiego Williamsa, ratując zespół od utraty gola.
Aktualny poziom Szczęsnego widoczny był także w 64. minucie, gdy obronił groźne uderzenie Mikela Vesgi. Lewandowski, niestety, nie mógł się pochwalić równie udaną grą. Po serii niecelnych podań i braku zagrożenia pod bramką rywala, Polak w 73. minucie opuścił boisko. Ostatnie minuty spotkania były wciąż pod kontrolą Barcelony, która utrzymała wynik 2:0, mimo dwóch niewłaściwych pozycji przy golach zawodników Athletic.
FC Barcelona – Athletic Bilbao 2:0 (1:0)
Bramki: Gavi 17., Yamal 53.
To wszystko sprawia, że analiza tego meczu pokazuje nie tylko mocy drużyny, ale też trudności, z jakimi borykali się niektórzy zawodnicy. Szczęsny był jednym z filarów obrony, natomiast Lewandowski będzie musiał wrócić do formy, aby móc skuteczniej wspierać swoją drużynę w nadchodzących spotkaniach.