Wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski wystąpił w Sejmie z niepokojącą prognozą, która sprawia, że serce każdego mieszkańca terenów zagrożonych powodzią bije szybciej. Koszty związane z odbudową infrastruktury hydrotechnicznej po przejściu powodzi we wrześniu 2024 roku są szacowane na poziomie 3,2 miliarda złotych. Suma ta nie tylko robi wrażenie, ale także rodzi pytanie – czy naprawdę jesteśmy gotowi na taką katastrofę?
KOSZTY, KTÓRE PRZERAŻAJĄ
Na pierwszy rzut oka kwota ta może szokować. W obliczu rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk pogodowych, które dotykają nasz kraj, staje się jasne, że inwestycje w infrastrukturę wodną są absolutnie konieczne. W przeciwnym razie będziemy musieli się zmierzyć z poważnymi konsekwencjami, które mogą nie tylko osłabić naszą gospodarkę, ale także zniszczyć życie tysięcy ludzi.
ODPOWIEDZI NA PILNE PYTANIA
Czy rząd ma plan, aby skutecznie przeciwdziałać tego rodzaju katastrofom w przyszłości? Jakie działania zostaną podjęte, aby zminimalizować ryzyko powodzi i ochronić obywateli? Odpowiedzi na te pytania wciąż pozostają w sferze domysłów, a czas ucieka. Pamiętajmy, że obecnie nie możemy sobie pozwolić na kolejne lekceważenie problemu, mając na uwadze, że każda niepodjęta decyzja może przynieść kolejne straty, również w ludziach.