Dzisiaj jest 18 października 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Sytuacja wokół zakazu mowy nienawiści wobec LGBT+ może zagrażać stabilności koalicji rządowej.

Projekt dotyczący zakazu mowy nienawiści ze względu na orientację seksualną oraz płeć w Ministerstwie Sprawiedliwości utknął w martwym punkcie — donosi Onet. Początkowo ministrowie z Lewicy zapewniali, że nowela kodeksu karnego w tym zakresie zostanie wprowadzona przed ustawą o związkach partnerskich.

Brak postępów w pracach

— Projekt nie wrócił jeszcze do Rady Ministrów. Nie mamy ostatecznego kształtu ustawy, ponieważ skupiliśmy się na pracach nad innym, dużym projektem nowelizującym, dotyczącym tymczasowego aresztowania — przyznaje w rozmowie z Onetem wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.

Propozycje zmian miałyby dotyczyć artykułów 119, 256 i 257 kodeksu karnego. Katalog przesłanek uznawanych za dyskryminujące miałby zostać wzbogacony o płeć oraz orientację seksualną. W marcu przyznano, że projekt jest już gotowy i prace nad nim mają zakończyć się w ciągu „dwóch lub trzech tygodni”. Od tamtej pory jednak nic się nie zmieniło.

Koalicja na tak, ale nie wszyscy są przekonani

Inicjatywa ta jest również zgodna z umową koalicyjną pomiędzy rządzącymi ugrupowaniami. „Wszyscy jesteśmy równi, a orientacja seksualna i płeć nie mogą być powodem dyskryminacji. Walka z mową i czynami nienawiści będzie naszym priorytetem. Znowelizujemy kodeks karny, aby mowa nienawiści ze względu na orientację seksualną i płeć była ścigana z urzędu” — takie deklaracje znalazły się w dokumencie koalicyjnym.

Katarzyna Kotula, minister ds. równości, chciała, aby zakaz mowy nienawiści został uchwalony przed rozpoczęciem procedowania ustawy o związkach partnerskich. Chciała w ten sposób zapewnić „strefę bezpieczeństwa” dla języka publicznego oraz mediów. Do ustaleń w tej sprawie miało dojść z ówczesnym wiceministrem Śmiszkiem.

Niemniej jednak, pewni członkowie Polskiego Stronnictwa Ludowego nie podchodzą entuzjastycznie do pomysłu uwzględnienia w kodeksie karnym osób nieheteronormatywnych.

Nie wszyscy są za wychowawczym karem

Marek Sawicki wyraża swoje wątpliwości: — Lewica domaga się tolerancji, co jest słuszne. Niemniej jednak, ci, którzy postulują tolerancję wobec LGBT, sami często stosują nietolerancję wobec innych. Osobiście doświadczyłem tego na własnej skórze. Pani Kotula zażądała, żebym „emerytował się” i wycofał z polityki. To jest mowa nienawiści, a ja jestem przeciwnikiem każdej mowy nienawiści, bez względu na rasę, płeć, orientację seksualną, kolor skóry czy wyznanie — zaznacza Sawicki.

Marszałek senior podkreśla, że wszyscy powinni być chronieni przed mową nienawiści. — Trzeba dodać, aby wszystkie grupy były objęte tą ochroną, a więc również ci, którzy są łysi, kulawi czy garbaci. Każda inność zasługuje na szacunek — tłumaczy.

Według Sawickiego, włączanie osób LGBT+ do przepisów mogłoby prowadzić do ich stygmatyzacji. — Dlaczego mamy ich prawnie wyróżniać? Chciałbym, aby zakaz dotyczył wszystkich, w tym osób starszych, bo sam doświadczam tego ze strony prawicy, jak Pani Kotula. W przypadku ustawy, która chroniłaby przed mową nienawiści wobec wszystkich, zagłosuję za, ale nie zgadzam się na wyodrębnienie konkretnej grupy — dodał.

Nadzieje na zmiany

Karolina Pawliczak z Koalicji Obywatelskiej jest bardziej optymistyczna. W rozmowie z Onetem przekonuje, że „realne jest, aby zmiany zostały wprowadzone jeszcze w tym roku”. Twierdzi, że posłowie, którzy mają świadomość problemu hejtu i dyskryminacji, powinni wspierać te legislacje, które służą społeczeństwu.

— Od lat krytykujemy nasze prawo za zbyt wąski zakres grup chronionych, gdyż obecny kodeks karny nie obejmuje osób z niepełnosprawnościami, przedstawicieli różnych orientacji seksualnych oraz tożsamości płciowej. Istnieje również problem z egzekwowaniem przepisów. Międzynarodowe instytucje wskazują, że aktualne regulacje nie zabezpieczają wszystkich uprawnionych grup, gdyż przestępstwa, takie jak znieważenie, są ścigane z oskarżenia prywatnego — wyjaśnia Pawliczak.

Posłanka KO dodaje, że sama doświadczyła hejtu i nie wyobraża sobie, aby ofiary musiały samodzielnie przechodzić przez procesy prawne w obliczu zagrożenia. — Kilka tygodni temu otrzymałam groźby śmierci od nieznanego mi sprawcy. Nigdy nie zgodzę się na hejt, który niszczy innych ludzi w sieci. Zawsze będę reagować i walczyć z tym — konkluduje.

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie