Mija już dwa lata od zaginięcia Krystyny Łysik, 75-letniej seniorki z Łowiec na Podkarpaciu. Kobieta zniknęła bez śladu, nie pozostawiając żadnych wskazówek ani wiadomości. Jej syn, Tomasz Ł., który był ostatnią osobą, która ją widziała, niedawno zmarł w szpitalu. Jego śmierć jeszcze bardziej komplikuje całą sprawę — czy zabrał ze sobą do grobu tajemnice związane z zaginięciem matki?
Niepewność w Łowcach
Krystyna Łysik mieszkała samotnie w odosobnionym domu, a codzienną opiekę zapewniały jej zarówno pracownice opieki społecznej, jak i rodzina. Wszystko zmieniło się, gdy do jej domu wprowadził się syn, Tomasz, pracownik budowlany. To on zeznał, że 27 lutego 2023 roku jego matka spakowała się, ubrała w kurtkę, niebieskie spodnie i sportowe buty, po czym o czwartej nad ranem udała się na przystanek, rzekomo w drodze do drugiego syna, który mieszka w Łomiankach koło Warszawy. Niestety, Krystyna nigdy tam nie dotarła — wszelkie ślady po niej zniknęły.
Mieszkańcy Łowiec szybko zaczęli wątpić w wersję wydarzeń Tomasza. Społeczność była nieufna wobec niego, mając na uwadze jego kryminalną przeszłość.
– Pani Krystyna miała problemy z poruszaniem się i rzadko opuszczała dom. Nie wierzymy, że zdecydowałaby się na samodzielną podróż — mówili sąsiedzi.
Nieprawidłowości w przebiegu wydarzeń
Tomasz Ł. nie zgłosił zaginięcia matki od razu, tłumacząc, że sądził, iż przebywa ona u brata. Dopiero krewna seniorki powiadomiła policję. Poszukiwania zaangażowały setki osób, a w akcję włączono psy tropiące, drony oraz wojskowy śmigłowiec. Przeszukano teren wokół domu oraz sama posesję, jednak żadne nowe tropy nie zostały znalezione. Dokładnie sprawdzono nawet studnię, a z kominka pobrano próbki popiołu.
Podejrzane okazało się także zachowanie Tomasza Ł. Po zaginięciu matki spalił swój samochód, twierdząc, że doszło do awarii. Wrak szybko sprzedał na złom, co wzbudziło wątpliwości wśród śledczych — mogło to być działanie mające na celu zatarcie śladów. Pojawiły się także spekulacje dotyczące testamentu seniorki, którego autentyczność była badana w kontekście ewentualnego fałszerstwa, oraz doniesienia o kredytach zaciągniętych na jej nazwisko.
Nowe pytania po śmierci Tomasza
Tomasz Ł. niestety zmarł niedawno w szpitalu. Prokuratura nie znalazła znaków przestępstwa w jego śmierci. – Nie było podstaw, by rozdzielać ten temat na odrębne postępowanie — zaznacza prokurator Marta Pętkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
Choć mężczyzna był kluczową postacią w sprawie zniknięcia matki, nigdy nie postawiono mu zarzutów. Jego nagła śmierć pozostawiła wiele pytań bez odpowiedzi. Czy zabrał ze sobą sekrety związane z losami Krystyny?
Śledztwo dotyczące zaginięcia seniorki prowadzi Prokuratura Okręgowa w Przemyślu. Badane są różne hipotezy, w tym nieumyślne spowodowanie śmierci, ale nie wyklucza się także innych scenariuszy.
– Uważamy, że zaginiona kobieta nie żyje. Mimo to, brak odnalezienia jej ciała sprawia, że wiele wątpliwości wciąż pozostaje — mówi prokurator Pętkowska, podkreślając, że analiza wątku zabójstwa również jest brana pod uwagę.
Mieszkańcy Łowiec w niepewności
Mieszkańcy wsi nadal interesują się tą sprawą i mają nadzieję na jej wyjaśnienie. Każda osoba, która posiada jakiekolwiek informacje o losie Krystyny Łysik, proszona jest o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Jarosławiu pod numerem 47 824 13 10 lub poprzez numer alarmowy 112.
Czy prawda w końcu ujrzy światło dzienne?