Życie Sylwii Peretti przewróciło się do góry nogami 15 lipca 2023 roku. Po tragicznym wypadku, w którym zginął jej syn Patryk, celebrytka wycofała się z publicznego życia. Dziś wybiera spokój domowego zacisza oraz samotność, a jej obecność w sieci to głównie sentymentalne wspomnienia o jedynaku. Ostatnio zaprezentowała nowy tatuaż, na którym tuli małego Patryka.
Sylwia PERETTI – Z KOLOROWEJ CELEBRYTKI NA CIEPŁE DOMOWE ZACISZE
Sylwia Peretti zdobyła rozpoznawalność dzięki show „Królowe życia”. Pełna energii, uśmiechnięta i szalona, dziś nie przypomina swojej dawnej wersji. Choć wciąż jest piękną i zadbaną kobietą, życie na salonach straciło dla niej urok. Tragiczne wydarzenia z 15 lipca 2023 roku, kiedy to na ulicach Krakowa miało miejsce fatalne zdarzenie, całkowicie zmieniły jej rzeczywistość. W wypadku zginął jej 24-letni syn Patryk, a także jego koledzy: Michał G. (24 lata), Olek T. (23 lata) oraz Marcin H. (20 lat). Dziś, mimo upływu czasu, Sylwia wciąż zmaga się z ogromnym bólem straty, który wydaje się nie do zniesienia.
ŻYCIE W CIEŃ STRATY
Śmierć syna, z którym łączyła ją wyjątkowa więź, sprawiła, że świat Sylwii rozsypał się na drobne kawałki. Jej cierpienie doprowadziło do decyzji o sprzedaży ukochanego domu, który przypominał jej o Patryku. Obecnie najczęściej odwiedza Cmentarz Grębałowski w Krakowie, gdzie spoczywa jej syn. Miejsce to tchnie życiem poprzez świeże kwiaty, zapalone znicze i symboliczne pamiątki. Jednak cmentarz to nie jedyne miejsce, w którym Sylwia wspomina Patryka – w jej domu znajduje się także ołtarzyk poświęcony jego pamięci.
TATUAŻ JAKO WSPOMNIENIE
Teraz Sylwia zdecydowała się na kolejny krok, który nie pozostawia wątpliwości, jak głęboko odczuwa stratę syna. Na swoim przedramieniu, gdzie wcześniej widniał inny tatuaż, umieściła wizerunek siebie z małym Patrykiem. Na zdjęciu, które załączyła, chłopiec tuli się w jej ramionach. To przejmujący symbol miłości i tęsknoty.
„Patrzysz i tak szczerze się uśmiechasz… Nieobecność zajmuje tyle miejsca… Znacznie więcej niż obecność” – napisała pod zdjęciem Sylwia, ujawniając swoje emocje, które trudno opisać słowami. W tych z pozoru prostych słowach kryje się mnóstwo cierpienia oraz nadziei, które są jej towarzyszami w trudnych dniach.
NOWY ROK, NOWE WYZWANIA
Sylwia Peretti odsłoniła swoje emocje również w noworocznych życzeniach, przyznając, że brakuje jej siły, by nadal ukrywać ból. Niestety, w okresie świątecznym jej zmagania z żalem stają się jeszcze bardziej intensywne. Jak sama mówi, koszmar, z którym się zmaga, z każdym dniem wydaje się być cięższy.