Los 3,5-letniej Helenki, która niemal zginęła z głodu z ręki swoich rodziców, wstrząsnął Polską. Dziewczynka nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze i najprawdopodobniej także święta Bożego Narodzenia spędzi w tym miejscu. Jakie będą te święta dla Helenki? Na to pytanie odpowiedziała Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka prasowa szpitala.
DRAMAT CZYNNY OD NIEDZIELI
Historia Helenki ujrzała światło dzienne w niedzielę, 15 grudnia, kiedy to dziewczynka została przywieziona na nocną opiekę zdrowotną do Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Zielonej Górze. Przyjęta do szpitala ważyła zaledwie 8 kg, co odpowiada masie rocznego dziecka. Jak informuje rzeczniczka, rodzice stosowali restrykcyjną dietę, opartą głównie na owocach, a także karmili ją piersią. Dziewczynkę szybko przetransportowano na oddział intensywnej terapii, gdzie otrzymała odpowiednią pomoc medyczną, w tym nawodnienie oraz żywienie dojelitowe i dożylne.
POWIOLENIE ŚWIATEŁKA NADZIEI
19 grudnia z Zielonej Góry napłynęły pierwsze pozytywne informacje o stanie zdrowia Helenki. Rzeczniczka szpitala podała, że stan dziewczynki się poprawia, a ona powoli nawiązuje kontakt, próbuje siadać i zaczyna przyjmować pokarmy doustne, głównie mleko. – Można powiedzieć, że jej stan nadal jest poważny, aczkolwiek stabilny — dodała Malcher-Nowak. Niestety, Helenka w okresie świątecznym będzie musiała pozostać w szpitalu.
ŚWIĘTA W SZPITALNYM KLIMACIE
Jak będą wyglądały święta Helenki? Czy będzie mogła liczyć na prezenty od świętego Mikołaja? Rzeczniczka szpitala podkreśliła, że w tym okresie wiele podarunków dociera do oddziałów dziecięcych, w tym również na intensywną terapię. W tym roku, ze względu na stan zdrowia, Helenka nie weźmie udziału w wigilijnej kolacji, ale personel medyczny robi wszystko, aby dzieci czuły się komfortowo. – Najważniejsze, że jest odpowiednio zaopiekowana i powoli wraca do zdrowia — dodała Malcher-Nowak.
ŚLEDCZY DZIAŁAJĄ
Sprawa Helenki wymagała natychmiastowej reakcji. Szpital powiadomił Prokuraturę Rejonową w Świebodzinie o podejrzeniu przestępstwa wobec dziewczynki. Biegły z zakresu medycyny sądowej wykazał, że dziecko cierpiało na wielonarządową niewydolność oraz inne poważne problemy zdrowotne, które mogły być wynikiem zaniedbań i przewlekłego niedożywienia. 17 grudnia śledczy dokładnie zbadali miejsce zamieszkania dziewczynki.
Rodzice, 43-letnia matka i 45-letni ojciec, usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem przez niewłaściwe dostarczanie mu pożywienia. Obecnie nie przyznali się do winy, jednak ich wyjaśnienia zostaną szczegółowo zweryfikowane w toku postępowania. Na wniosek prokuratora sąd zdecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztu na trzy miesiące.