Podczas akcji ratunkowej w Kasince Małej, w nocy z piątku na sobotę, doszło do incydentu, który mógł skończyć się tragicznie. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR) został oślepiony przez mocne światło, co miało miejsce w trakcie lądowania maszyny. Pilot, mimo tego niebezpiecznego incydentu, zdołał bezpiecznie zakończyć manewr.
Niebezpieczne zachowanie mieszkańca
Jak informuje portal Sądeczanin.info, najprawdopodobniej sprawcą zdarzenia był mieszkaniec pobliskiego osiedla, który skierował intensywne światło w kierunku kokpitu. Tego rodzaju działanie może nie tylko zagrażać bezpieczeństwu załogi, ale również stwarzać poważne niebezpieczeństwo dla osób w sytuacjach kryzysowych.
Apel strażaków o rozwagę
O incydencie szybko poinformowali strażacy z OSP Kasinka Mała, którzy brali udział w akcji ratunkowej. W mediach społecznościowych podkreślili, że taki przypadek, mimo że zdarza się rzadko, jest bardzo poważny. „Piloci zawsze raportują takie incydenty, które najczęściej występują podczas startu i lądowania” – zaznaczyli.
Konsekwencje dla sprawcy
Służby prasowe zwróciły uwagę na grożące konsekwencje. „Zgodnie z przepisami, oślepienie załogi śmigłowca może skutkować grzywną oraz karą pozbawienia wolności. W zależności od okoliczności, kara ta może wynosić od roku do nawet 12 lat” – napisali w swoim oświadczeniu strażacy, apelując o rozwagę i odpowiedzialność ze strony mieszkańców.
Źródło/foto: Polsat News