Iga Świątek nie obroni tytułu na twardych kortach w Indian Wells w turnieju WTA 1000. W półfinale, będąca wiceliderką rankingu, musiała uznać wyższość Rosjanki Mirry Andriejewa, przegrywając mecz 6:7 (1-7), 6:1, 3:6. W decydującej partii Polka straciła panowanie nad sobą, a jej nieodpowiednie zachowanie w stronę chłopca podającego piłki wywołało dużą dezaprobatę wśród kibiców na trybunach.
DRUGA PORAŻKA Z ANDRIEJEWĄ
Świątek i Andriejewa spotkały się już trzeci raz, a Polka ponownie musiała znieść gorycz porażki. Wcześniejszą przegraną z Rosjanką zanotowała w lutym, kiedy to w ćwierćfinale turnieju w Dubaju Andriejewa, zostając najmłodszą triumfatorką w historii imprezy rangi 1000, okazała się lepsza.
„W drugim secie Iga praktycznie mnie zabiła, grała niesamowicie. Powiedziałam sobie, że w trzecim secie muszę walczyć o każdą piłkę, nieważne jak, ale muszę ją przebijać na drugą stronę. Ostatecznie nie wyszło źle” – przyznała Andriejewa po zakończeniu spotkania. Jej przeciwniczką w finale będzie Aryna Sabalenka, która łatwo wygrała z Madison Keys, notując wynik 6:0, 6:1.
FRUSTRACJA I OBURZENIE KIBICÓW
W trzeciej partii meczu z Andriejewą Świątek wyraźnie dała upust swojej frustracji. W chwili złości uderzyła rakietą w piłkę, którą podał jej chłopiec do podawania piłek, co spotkało się z oburzeniem publiczności. Polska zawodniczka została nawet wybuczana.
Opinie w sieci nie były łaskawe. Fani nie szczędzili gorzkich słów pod jej adresem. „Potrzebuje przerwy”, „Paskudne zachowanie”, „Dlaczego ona ma jeszcze tylu fanów?”, „Bardzo niestosowne zachowanie ze strony Świątek” – to niektóre z komentarzy, które pojawiły się w mediach społecznościowych.
Warto przypomnieć, że Iga Świątek brała udział w turnieju w Indian Wells, gdzie w 2022 roku także sięgnęła po tytuł. Jak dotąd żadna tenisistka nie zdobyła tego prestiżowego trofeum trzy razy.