Iga Świątek z impetem wkracza w Australian Open w Melbourne. Wiceliderka rankingu WTA z łatwością pokonała Rebeccę Sramkovą z Słowacji, notując wynik 6:0, 6:2 w drugiej rundzie turnieju. Teraz czeka ją starcie z Brytyjką Emmą Raducanu. Niestety, w tle tej sportowej rywalizacji nie milkną echa dopingowej kontrowersji, która dotknęła naszą tenisistkę. Temat ten komentuje były numer dwa świata, a obecnie ekspert Euro Sportu, Alex Corretja.
OCZYŚCZENIE Z ZARZUTÓW
Przypomnijmy, iż Świątek została oczyszczona z zarzutu świadomego stosowania zakazanej substancji – trimetazydyny. Ta substancja znalazła się w preparacie nasennym, który przyjęła, a jej stężenie było na tyle niskie, że finalnie pojawiła się kara w postaci miesięcznego zawieszenia.
OPINIE NA TEMAT KARY
Nie wszystkim tę decyzję się spodobała. Krytycy argumentują, że Polka została potraktowana zbyt łagodnie, porównując jej sytuację do przypadku włoskiego tenisisty Jannika Sinnera, który po naruszeniu przepisów nie otrzymał żadnej kary. W przeszłości sankcje w takich sprawach były znacznie bardziej surowe.
— To można porównać do ruchu drogowego. Nie każde przejście przez skrzyżowanie kończy się w ten sam sposób. Można dostać pouczenie, mandat lub punkty karne. Nie za każde przewinienie odbiera się prawo jazdy — wyjaśnia Corretja w rozmowie z nami.
— W przypadku Świątek sytuacja jest podobna, ponieważ każde takie wykroczenie ma swoje unikalne okoliczności. W zależności od zażytej substancji oraz poziomu stężenia w organizmie nie można jednoznacznie oceniać, że Iga została potraktowana lepiej tylko dlatego, że była numerem jeden na świecie — dodaje ekspert.
TRUDNOŚCI W KONTROLI
— W dzisiejszych czasach niezwykle trudno wszystko kontrolować. Choć niektórzy twierdzą, że powinieneś sprawdzać wszystko, co zażywasz, nie można jednak znać wszystkich składników. Coś, co jest legalne, może być zanieczyszczone, o czym nie masz pojęcia. Nie można wysłać każdej tabletki do laboratorium w celu analizy. Każdy musi podejmować decyzje dotyczące tego, co zażywa. Iga podjęła tę decyzję i poniosła konsekwencje, choć jestem przekonany, że działała w dobrej wierze. Wierzę w jej niewinność — podkreśla Corretja.
Transmisje z Australian Open można śledzić na kanałach Euro Sport 1, Euro Sport 2 oraz platformie Max. Czas pokaże, czy Iga Świątek przeprosi za swoje błędy, czy też zdominuje kolejne mecze, zapominając o kontrowersjach. Jedno jest pewne – emocje związane z tym turniejem są ogromne.