Turniej Australian Open, który rozpoczyna się 12 stycznia, postawi przed nami emocjonujące starcie pomiędzy Igą Świątek a Aryną Sabalenką. Wyniki obu zawodniczek z ostatnich dwóch lat sprawiają, że to Białorusinka uchodzi za główną faworytkę, ale Polka nie zamierza się poddawać. Dodatkowym smaczkiem tej rywalizacji są zmieniające się relacje między obiema tenisistkami, które z czasem przekształciły się z chłodnych w zdecydowanie bardziej przyjazne.
RYWALIZACJA PEŁNA EMOCJI
Starcia Świątek z Sabalenką budzą ogromne emocje, a obie zawodniczki zdominowały światowy tenis żeński w ostatnich latach. Warto zauważyć, że im bardziej zażarta jest rywalizacja na korcie, tym lepiej tenisistki współpracują poza nim. W przeszłości mogło się wydawać, że nie darzą się sympatią, ale ich ostatnie wspólne treningi pokazały zupełnie inne oblicze.
Podczas Finałów WTA w Rijadzie fragment ich wspólnego treningu rozbawił internautów. Świątek i Sabalenka bawiły się, przy okazji próbując wymyślić układ taneczny, co zaowocowało zabawnym incydentem, kiedy Polka przypadkowo zadeptała telefon Białorusinki. Wszystko to miało miejsce w atmosferze żartu i śmiechu, co zauważyli również organizatorzy, podkreślając, że były to „chichoczące dwie najlepsze tenisistki na świecie”.
NOWE SPOJRZENIE NA RYWAŁKI
Aryna Sabalenka, podczas rozmowy z dziennikarzami, wyjaśniła, że wcześniej skupiała się na własnych osiągnięciach, ale obecnie ich relacja uległa zmianie. „Gdy dochodzisz do pewnego poziomu, możesz się wyluzować. Nie jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami, ale potrafimy wspólnie trenować. To naprawdę fajnie, zwłaszcza gdy rywalizujesz z kimś na takim poziomie” – przyznała.
Świątek również nie ma wątpliwości co do pozytywnych zmian w ich relacjach. „Cieszę się, że Aryna jest otwarta. Tworzymy zdrowe środowisko. Zdarzały się rywalizacje, które były niezdrowe, dlatego dobrze, że potrafimy zdystansować się od niepotrzebnych napięć” – stwierdziła.
LOSOWANIE I SZANSE
Sabalenka może pochwalić się zwycięstwami w dwóch ostatnich edycjach Australian Open, podczas gdy Świątek dotarła do półfinału w 2022 roku. W tym roku Polka ma jednak szczęście w losowaniu. Znalazła się w dolnej części drabinki, gdzie najgroźniejszą rywalką do czwartej rundy będzie Rosjanka Anna Kalińska, notowana na 14. miejscu w rankingu ATP.
Zdaniem eksperta, Pawła Ostrowskiego, taka sytuacja może być korzystna dla Świątek: „Nie będąc faworytką, łatwiej będzie jej podejść do rywalizacji z większym spokojem”. Wiele wskazuje na to, że nadchodzący turniej przyniesie nie tylko sportowe emocje, ale także wiele niespodzianek. Rywalizacja tych dwóch świetnych sportowców z pewnością przyniesie widowiskowe pojedynki.
Transmisje z Australian Open będzie można śledzić na kanałach Eurosporcie 1, Eurosporcie 2 oraz na platformie Max, co z pewnością dostarczy kibicom niezapomnianych emocji.
