W wyjątkowo dramatyczny sposób zakończyła się akcja poszukiwawcza zaginionego 77-latka z Frampola. Wczesnym rankiem zaniepokojona rodzina zgłosiła jego zaginięcie, które miało miejsce w nocy z 5 na 6 stycznia. Mężczyzna, nie informując bliskich o swoich zamiarach, opuścił dom i do tej pory nie wrócił.
POZNAJ HISTORIĘ POSZUKIWAŃ
W odpowiedzi na wezwanie, policjanci z biłgorajskiej drogówki natychmiast rozpoczęli intensywne poszukiwania. Na szczęście, poszukiwania zakończyły się pomyślnie. Zaledwie kilka godzin po zgłoszeniu, o godzinie 15:20, funkcjonariusze znaleźli 77-latka klęczącego na polu, w odległości około 300 metrów od drogi Frampol – Goraj. Wycieńczony i zmarznięty mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy, którzy zajęli się jego stanem zdrowia.
JEDEN Z WIELOU PRZYKŁADÓW
Podobne sytuacje niestety zdarzają się regularnie, zwłaszcza w okresie zimowym, kiedy to niskie temperatury mogą zagrażać życiu. Warto przypomnieć, jak istotne jest zachowanie ostrożności oraz informowanie bliskich o swoich planach. Tego typu wydarzenia powinny być dla nas przestrogą – nigdy nie lekceważmy sygnałów niepokoju ze strony naszych najbliższych.
Podkomisarz Kamil Karbowniczek zapowiedział, że sprawa będzie dokładnie analizowana, a dalsze śledztwo ma na celu wyjaśnienie okoliczności zaginięcia. Jednak chyba wszyscy mogą się cieszyć, że ta historia zakończyła się szczęśliwie, a 77-latek wrócił do rodziny, choć zapewne w nie najlepszym stanie.
Źródło: Polska Policja