Dzisiaj jest 22 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

„Środki wychowawcze dla duchownych: jak polski Kościół radził sobie z problemami księży”

Pijaństwo, rozpusta, nieposłuszeństwo wobec przełożonych czy zaniedbania obowiązków duszpasterskich – to zaledwie niektóre grzechy, za które duchowni w XIX wieku mogli być surowo ukarani. Na ziemiach pod zaborami, szczególnie w rosyjskim, ich los często kończył się w Domu Demerytów w Liszkowie, a po 1852 roku na Łysej Górze. Tam czekała ich bezwzględna resocjalizacja, a w przypadku poważniejszych przewinień nawet pobyt w „karcerze”.

Dzień w Domu Demerytów

Dzień w Liszkowie rozpoczynał się bardzo wcześnie. O 5.30 budzono duchownych, którzy na moment oddawali się medytacji przy pacierzach. Następnie uczestniczyli w mszy, po której spożywali śniadanie w swoich celach. O godzinie 8.00 gromadzili się w oratorium na nieszporach, a później wracali do celi, by poświęcić czas na naukę lub medytację nad pismami Tomasza a Kempisa, koncentrując się na naśladowaniu Chrystusa.

Po południu na 12.00 przypadał obiad, który odbywał się w milczeniu, poprzedzony lekturą jednej z książek wskazanych przez regensa. Po posiłku przez półtorej godziny spacerowali w ciszy po zamkniętym ogrodzie, a później wracali do modlitw i refleksji. Tak wyglądał typowy dzień letni w Domu Demerytów, w którym duchowni ze względu na różne przewinienia mogli trafić za karę – od nałogowego pijaństwa po grzechy moralne.

Przyczyny i zasady

W momencie przekroczenia progu placówki, duchowni byli zobowiązani do oddania regensowi wszystkich swoich pieniędzy oraz kosztowności. Rozpoczynali nowe życie w odosobnieniu, nakierowane na pokutę, refleksję i modlitwę. Niezgodność z regułami wiązała się z surowymi konsekwencjami, często obejmującymi zamknięcie w celach i rygorystyczne posiłki, składające się jedynie z wody i chleba. Historia karania duchownych sięgała III synodu w Toledo z 589 roku, który wprowadził zasady postępowania z kapłanami skazanymi na pokutę.

Meandry historii wskazują również na różnorodność powodów, które skutkowały umiejscowieniem duchownych w tym szczególnym miejscu. Pijaństwo, rozpusta, czy wykroczenia polityczne – wszystko to prowadziło do odosobnienia w Liszkowie, a w cięższych przypadkach resortowało się do dożywotnich kar. W 1835 roku, z inicjatywy Komisji Rządowej, zasugerowano utworzenie ośrodka, który miałby zająć się demerytami z diecezji Królestwa Polskiego. Na jego czoło powołano biskupa diecezji augustowskiej, a regensem miał zostać wybierany duchowny z rekomendacjami biskupów.

Reformy i przeniesienie placówki

Po rozpoczęciu działalności w 1836 roku, Liszków stał się miejscem poprawy obyczajów dla duchownych, którzy przebywali tam w celibacie. Maksymalnie 30 księży mogło liczyć na rehabilitację oraz wsparcie w powrocie do służby. Finansowanie placówki spoczywało na rządzie, a regens corocznie przedstawiał sprawozdania z wykorzystania funduszy. Struktura władzy była ściśle określona, z regensem na czele, wspieranym przez duchownych oraz zarząd gospodarczy.

Jednak na tym nie kończy się historia Domu Demerytów. Po 16 latach działania, rząd carskiej Rosji postanowił przenieść ośrodek na Łysą Górę, co formalnie nastąpiło w marcu 1849 roku. Nowe miejsce miało wprowadzić reformy związane z metodami penitencjarnymi, koncentrując się na restrykcjach i izolacji. Pomimo zmiany lokalizacji, zasady działania pozostały bez większych modyfikacji, a przez kilka lat kolejni regensi zarządzali ośrodkiem, który zakończył działalność w 1863 roku.

Tak więc, historia Domu Demerytów jest przykładem drakońskich metod duchowej resocjalizacji, które prowadziły ku poprawie życia kapłanów – jednak z jakim skutkiem, pozostawiamy ocenie współczesnym badaczom. Warto pamiętać, że czasami na prostą drogę trudno jest wrócić, zwłaszcza jeśli od początku rozważanym krokiem były nieustanne odosobnienia i surowe kary.

Tekst powstał dzięki współpracy Onet z Narodowym Archiwum Cyfrowym, które gromadzi i udostępnia ważne dokumenty oraz multimedia związane z naszą historią.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie