Aparat główny z matrycą 48 Mpix, sensorem Sony IMX586, światłem f/1.7, optyczną i elektroniczną stabilizację obrazu. Drugi to teleobiektyw z matrycą 13 Mpix i światłem f/2.4, którym zrobicie dwukrotny zoom optyczny, 5 krotny zoom hybrydowy i 20 krotny zoom cyfrowy. Trzeci to ultraszeroki kąt 116 stopni z matrycą 8Mpix i światłem f/2.2, czwarty natomiast to obiektyw Mono z 2 Mpix i światłem f/2.4. Specyfikacja wygląda konkretnie i pamiętam, że Oppo na przedpremierowym pokazie dużo mówiło o tym, że smartfon kręci niezłe wideo. Nie pozostaje więc nic innego, jak to sprawdzić. Przy okazji wzięliśmy też „na warsztat” zainstalowaną w Reno 2 aplikację do montażu i obróbki filmów Soloop – zobaczmy co potrafi.
Ani smartfon, ani aplikacja Soloop nie mają zastąpić profesjonalnych czy półprofesjonalnych narzędzi do nagrań i montażu – myślę, że to jest jasne. Telefon jako „kamera” to jednak jedno z najlepszych jeśli nie najlepsze tego typu urządzenie z bardzo prostego powodu – zawsze mamy je pod ręką, możemy wyciągnąć smartfon z kieszeni błyskawicznie i równie błyskawicznie uwiecznić interesującą nas scenę. A sami wiecie, że te często nie trwają długo i zanim wyciągniemy z torby aparat, nie ma już co nagrywać.
Soloop podoba mi się jednak przede wszystkim dlatego, że jest bardzo prosty w obsłudze, a pozwala na podstawowe czynności – takie, jak zrobienie krótkiego klipu z zimowego czy letniego wyjazdu, a później wrzucenie go na kanały social media czy wysłanie znajomym. Co fajne, nie trzeba znać się na vlogowaniu czy montowaniu żeby zrobić przyjemny dla oka filmik. I jest więcej niż pewne, że wrócicie do takiego zmontowanego filmu, który będzie się wyróżniał na tle setek zdjęć i filmików zalegających w galerii telefonu.
Materiał powstał we współpracy z Oppo.
The post Sprawdzamy jak Oppo Reno 2 kręci wideo i czy da się na nim coś zmontować appeared first on AntyWeb.
To tylko zajawka artykułu.
Jeśli chcesz przeczytać całość kliknij TUTAJ.