W Warszawie na cmentarzu żołnierzy radzieckich odbyły się emocjonalne wydarzenia związane z obchodami 9 maja, znanegomi jako „Dzień Zwycięstwa”. Obecność ambasadora Rosji w Polsce, Siergieja Andriejewa, wzbudziła kontrowersje i protesty, mimo że tym razem nie doszło do oblania go czerwoną farbą, jak miało to miejsce w przeszłości.
Manifestacja Przeciwko Imperium
Na cmentarzu przy ulicy Żwirki i Wigury zgromadziły się setki osób, aby zwrócić uwagę na cywilne ofiary wojny w Ukrainie. Akcja miała na celu przypomnienie o brutalności działań Rosji, która w dniu, gdy Kreml celebruje 80-lecie zakończenia II wojny światowej, zadaje kolejne rany Ukrainie. Ukraińcy ustawili oblane sztuczną krwią zabawki oraz repliki pocisków, symbolizujące tragedie współczesnej wojny.
Osobiste Historie Ofiar
Wśród protestujących była Anna Weremkuk, Ukrainka mieszkająca w Polsce od siedmiu lat. W rękach trzymała zdjęcia dwóch bliskich, którzy zginęli na froncie. «Chcę, aby świat wiedział, że Rosja jest agresywna i terrorystyczna. Moich bliskich już nie ma, a to się nie kończy» — mówiła z emocjami, jej twarz ozdobiona sztuczną krwią, co podkreślało dramat sytuacji.
Julia Litwinowa, inna uczestniczka manifestacji, podkreśliła: «Chcieliśmy pokazać Rosjanom, że nie ma miejsca na ich „zwycięstwo”. Musimy systematycznie przypominać światu o cierpieniu niewinnych.»
Incydent z Ambasadorem
Około godziny 11 w piątek pod cmentarz przyjechał rosyjski ambasador Siergiej Andriejew. Spotkał się z protestującymi, którzy położyli się przed pomnikiem, oddając hołd ofiarom rosyjskiej agresji. Mniejsza grupa zwolenników Rosji również się pojawiła, niosąc flagi i wstążki nawiązujące do sowieckiej tradycji. Sytuacja stała się napięta, gdy jeden z uczestników z użyciem kija próbował zaatakować kobietę, co skończyło się jego zatrzymaniem przez policję.
Przepychanki między zwolennikami Rosji a protestującymi Ukraińcami, wspieranymi przez Polaków przeciwnych imperialnej polityce Kremla, były na porządku dziennym, a policja wielokrotnie interweniowała, by przywrócić porządek.
Globalny Kontekst Wydarzeń
Incydenty w Warszawie miały miejsce w momencie, gdy w Moskwie odbywała się „parada zwycięstwa”, podczas której prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, deklamował, że „rosyjskie zło musi być zwalczane wspólnie”. Jego słowa nabierają szczególnego znaczenia w obliczu zapowiedzi utworzenia specjalnego trybunału ds. zbrodni agresji przeciwko Ukrainie, który ma zostać powołany w Luksemburgu w dniach 13-14 maja. To wszystko pokazuje, że walka o prawdę i sprawiedliwość trwa, a echo tych protestów może być słyszalne nie tylko w Warszawie, ale w całej Europie.