Niecodzienny zbieg okoliczności! Janusz Palikot trafił na hospitalizację w tym samym czasie i miejscu, co Jarosław Kaczyński. Obydwaj panowie zagościli w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie, dokładniej w oddziale kardiologicznym. Podczas gdy były prezes PiS już opuścił placówkę, Palikot wciąż się w niej znajduje, ale jego warunki są znacznie skromniejsze. Zamiast w sali jednoosobowej, leży w pokoju trzyosobowym.
ZDROWOTNE TROUBLES JANUSZA PALIKOTA
Janusz Palikot, który niedawno wyszedł z aresztu, zaczął odczuwać poważne problemy zdrowotne, w tym dolegliwości sercowe. Trafił zatem na oddział kardiologiczny, w którym miał miejsce również pobyt Kaczyńskiego. Ostatecznie jeden z najbardziej kontrowersyjnych byłych polityków znalazł się w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
PRZYJAZD I ODEJŚCIE
Pobyt Kaczyńskiego w szpitalu szybko stał się tematem publicznych spekulacji. Prezes PiS spędził w placówce zaledwie dwa dni. Po serii badań powrócił do domu, zachowując spokój w prywatnej sali pod czujnym okiem ochrony oraz odwiedzin ze strony wysoko postawionych polityków lubelskich. Z kolei Palikot, hospitalizowany na tym samym oddziale, nie miał takich luksusów, wręcz przeciwnie — dostęp do Kaczyńskiego mieli jedynie nieliczni, a lider PiS wycofał się tylnym wyjściem, unikając kontaktu z dziennikarzami.
PYTANIE O ZDROWIE
Próbując skontaktować się z Palikotem pod koniec lutego, natrafiliśmy na zasłoniętą zasłoną zmęczenia twarz byłego posła, który nie miał siły na rozmowę. W krótkiej wiadomości podzielił się z nami, że przebywa w sali trzyosobowej i chwalił opiekę medyczną. W niedawnej rozmowie przyznał, że problemy zdrowotne mogły wynikać z jego pobytu w areszcie, w którym rzekomo przeszedł zawał serca. Palikot przypisuje część swoich dolegliwości stylowi, w jaki został zatrzymany, oraz utracie 20 kg wagi w czasie, kiedy był za kratami.
ARESZT I OSZUSTWA
Janusz Palikot oraz jego współpracownicy, Przemysław B. i Zbigniew B., zostali zatrzymani przez CBA na początku października 2024 roku. Po przewiezieniu do Prokuratury Krajowej usłyszeli szereg zarzutów, w tym dotyczących oszustw oraz przywłaszczania mienia. Zarzuty te dotyczą lat 2019-2023 i obejmują działalność spółek kierowanych przez podejrzanych. Po długim oczekiwaniu, Palikot wyszedł na wolność pod koniec stycznia 2025 roku, po wpłaceniu 2 milionów złotych kaucji.
Wydarzenia te ukazują nie tylko osobiste problemy Palikota, ale także jego trudną sytuację prawną. Jak potoczą się dalsze losy byłego posła? Pozostaje nam obserwować tę intrygującą sytuację z boku.