Na antenie Polsat News odbyła się zacięta dyskusja, w której udział wzięli Ryszard Petru z Polski 2050 oraz Łukasz Schreiber z Prawa i Sprawiedliwości. Tematem rozmowy były nadchodzące wybory prezydenckie w Polsce, zaplanowane na 2025 rok. Petru wyraził nadzieję, że czołowym kandydatem PiS będzie Przemysław Czarnek, co miałoby zapewnić jego partii pewne zwycięstwo w pierwszej turze głosowania.
ZAKŁAD POLITYCZNY
„Wtedy mamy pewność, że nie wejdzie do drugiej tury. Czekam na tournée po Polsce, które bardzo zmobilizuje nasz elektorat” – stwierdził Petru, nawiązując do możliwości wystąpienia Czarneka. W obliczu jego komentarza, poseł Schreiber zaskoczył wszystkich, proponując zakład. „Załóżmy się, że każdy kandydat na prezydenta Prawa i Sprawiedliwości wyprzedzi o co najmniej dwie długości Szymona Hołownię” – zaproponował, nieco podgrzewając atmosferę dyskusji.
Początkowo Petru nie wykazywał chęci do wchodzenia w zakłady. „Ja się nie zakładam” – odpowiedział, kończąc temat. Jednak po krótkiej chwili namysłu zmienił zdanie, przyjmując propozycję. „Chciałbym uatrakcyjnić program” – oświadczył, co wskazuje na to, że w polityce humor i rywalizacja potrafią iść w parze.
WSPÓLNY FINAŁ ZWYCIĘZCY
Schreiber zaproponował, by zwycięzca zakładu otrzymał „dobrą książkę”. „Możemy umówić się po programie. Wynegocjujemy wspólnie” – dodał Petru z uśmiechem. Obaj politycy, choć reprezentują różne ugrupowania, nie ukrywali, że stawka ich „zakładu” może być nie tylko rywalizacją, ale także sposobem na przyciągnięcie uwagi mediów i wyborców.
Na koniec warto zauważyć, że zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i Polska 2050 wciąż nie ogłosiły nazwisk swoich kandydatów na prezydenta. Ciekawie zapowiada się więc nadchodzący rok, w którym dynamika polityczna może przynieść wiele niespodzianek.
Źródło/foto: Onet.pl
Albert Zawada / PAP