„A gdybyś, święty Mikołaju, o mnie nie zapomniał” – tak zaczynają swoje skromne listy seniorzy. W całej Polsce napisali ponad 18 tysięcy listów do Mikołaja, w tym mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej „Zakątek” w Sosnowcu. Ich marzenia są skromne – nie chcą nadużywać jego dobroci, prosząc jedynie o koszulki nocne, leki, słodycze, pierniki w czekoladzie czy stoliczki na taras. Wszyscy z niecierpliwością oczekują wizyty brodatego gościa, wierząc w jego magiczną moc spełniania pragnień.
Maria Oziębło (74 l.) przechowuje swój list w notesie. – Święty Mikołaju, już się cieszę, że będziemy się spotykać – zaczyna pani Maria. – Proszę, nie zapomnij o mnie. Chciałabym dostać poduszkę oraz ortopedyczne jasieczko. Dziękuję i życzę Ci wszystkiego, co najlepsze – mówi, czytając fragmenty swojego listu.
Straciła męża i syna, została sama. – Mój świat to sklep, cmentarz i telewizor. Myślałam, że oszaleję z samotności w pustym domu – wspomina. Dziś odnalazła swoje miejsce w „Zakątku” i jest inną kobietą.
– Szanowny święty Mikołaju, nazywam się Bronisława. Mam trudności z pisaniem, dlatego pracownik DPS pomógł mi w napisaniu tego listu. W tym roku mam tylko jedno życzenie – chciałabym tablet. Interesuję się techniką komputerową, a posiadanie takiego urządzenia zmieniłoby moje życie – informuje pani Bronisława, która ma problemy z poruszaniem się. – Jeśli to nie jest zbyt odważne marzenie, proszę o jego spełnienie. Ślę pozdrowienia i życzę dużo zdrowia – kończy krótki list, do którego dołączyła odręcznie narysowane serduszko.
Krystyna Wątor (79 l.) po raz pierwszy obchodziła urodziny w Święto Niepodległości. – W dzieciństwie nie wierzyłam w Mikołaja. Wychowywała mnie babcia, miałam też macochę. Teraz nie poruszam się samodzielnie. Poprosiłam o lekarstwa, koszulkę nocną i bluzę dresową. W zeszłym roku prosiłam o lekarstwa i otrzymałam zapas na trzy miesiące. Warto wierzyć w Mikołaja, bo w dniu jego przybycia łzy radości przypominają o z dzieciństwa. Jako dziecko nie dostałam wymarzonej lalki, a na komunię otrzymałam tylko woreczek białych cukierków – opowiada pani Krystyna.
– Mój tata ciężko pracował na nas. Było nas sześcioro – wspomina Anna Patuła (83 l.). – Proszę Mikołaja o dresową bluzę w niebieskim lub czerwonym kolorze, idealną na wyjścia do ogrodu. Nie mam wielkich życzeń, więc nie wypada prosić o zachcianki – dodaje skromna pani Anna.
Pan Józef (70 l.) przebywa w domu opieki od dwóch lat. Prosi Mikołaja o stoliczek i dwa krzesła na balkon. – „Przydałyby mi się także podkoszulki męskie w rozmiarze XL oraz trochę słodyczy. Pozdrawiam serdecznie i czekam na rychłe spotkanie, bo czas szybko mija. Dziś mam już 70 lat” – pisze pan Józef.
Do Sosnowca powoli docierają pierwsze prezenty, mimo że dopiero połowa listopada. – Od 2022 roku współpracujemy z Fundacją Święty Mikołaj dla Seniora, która organizuje akcję obdarowywania seniorów. Początkowo zgłosiło się tylko kilka osób z naszego domu, a wspólnie z czasu, mieszkańcy stawali się coraz bardziej zaangażowani. W tym roku nikt nie musiał ich do tego zachęcać – zauważa Maria Matuszak-Kaczmarek, kierownik działu socjalno-terapeutycznego DPS „Zakątek”.
Niektórzy pisali listy samodzielnie, inni korzystali z pomocy pracowników. – Najpierw piszemy listy i wysyłamy je. Na stronie fundacji darczyńcy mogą wybierać listy i obdarowywać wybrane osoby. Następnie otrzymujemy informację, że paczki są w drodze i z niecierpliwością na nie czekamy. Finał akcji musi być wyjątkowy, dostosowany do naszych możliwości – mówi Maria Matuszak-Kaczmarek.
– Co roku odwiedza nas święty Mikołaj – podkreśla Maria Oziębło. W „Zakątku” nikt nie wątpi w jego obecność. – Jak dzieci czekamy na niego. Wtedy powracają wspomnienia. Każdy z nas ma swoją historię. W tym dniu łzy pojawiają się na twarzach – niektórzy są szczęśliwi, inni pełni smutku – dodaje pani Maria.
W Domu Pomocy Społecznej w Łodzi także zgromadzono blisko dwa tysiące listów od samotnych osób, które również marzą o prezentach na Boże Narodzenie.
Dlaczego warto wierzyć w świętego Mikołaja?