W obliczu tegorocznych katastrofalnych powodzi, które spustoszyły wiele regionów, można dostrzec pewne światełko w tunelu. Nowe badania przeprowadzone przez CBOS wskazują, że większość Polaków ocenia działania służb ratunkowych i zarządzających sytuacją kryzysową w…niejako heroicznym świetle. Ale czy to niezłomna odwaga, czy może nieco zbyt wielkie zaufanie do lokalnych i centralnych władz?
POZYTYWNA OCENA, CZY RZECZYWISTOŚĆ?
Na pierwszy rzut oka wyniki mogą napawać optymizmem. Ponad połowa badanych wyraża pozytywną opinię o decyzjach podjętych przez władze w czasie katastrofy. To z jednej strony dowód na to, że w trudnych chwilach ludzie potrafią dostrzegać wysiłki służb. Z drugiej jednak, można się zastanawiać, czy to naprawdę zasługa skutecznych działań, czy raczej potrzeba wsparcia w tak dramatycznych momentach skłania nas do łagodzenia krytyki.
CZY JEST TO SPRAWDZONA OPINIA?
Warto zauważyć, że pozytywna ocena działań władz nie zawsze pokrywa się z rzeczywistością. Jak pokazują kolejne analizy, zadowolenie społeczeństwa bywa ulotne, a w obliczu kolejnych kryzysów szybko zmienia się w rozczarowanie. Może to jedynie chwilowy trend, na który wpływają emocje towarzyszące pobudzeniu solidarności obywatelskiej, kiedy to wszyscy chcemy wierzyć w sprawny rząd i skuteczne służby.
Wydaje się, że w trudnych czasach każdy gest wsparcia, nawet najmniejszy, jest na wagę złota. Jednak jako społeczeństwo powinniśmy nieustannie dążyć do rzetelnej oceny działań naszych władz, tak aby w przyszłości mogły one stać na wysokości zadania. W końcu, nadzieja to jedno, a rzeczywistość to drugie – właśnie to powinniśmy mieć na uwadze, analizując przyszłe kryzysy i nasze reakcje na nie.