Strażacy postanowili wesprzeć protestujących funkcjonariuszy innych służb mundurowych. W poniedziałek Krajowa Sekcja Pożarnictwa NSZZ „Solidarność” ogłosiła rozpoczęcie akcji protestacyjnej, co z pewnością wstrząśnie dotychczasową równowagą w służbach.
PROTEST ZAINICJOWANY PRZEZ INNE SŁUŻBY
Informując o decyzji, Krajowa Sekcja Pożarnictwa NSZZ „Solidarność” wskazała, że Rada KSP podjęła decyzję o przystąpieniu do protestu podczas zdalnego posiedzenia. W komunikacie zaznaczono, że głównym powodem niezadowolenia jest braku realizacji postulatów przedstawionych przez związki zawodowe działające w służbach podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji w dniu 25 listopada 2024 roku.
Strażacy zapowiedzieli, że skoordynują swoje działania z innymi związkami mundurowymi, sugerując, że wspólna platforma protestacyjna może zwiększyć skuteczność ich żądań. Rada KSP przekształcona w Komitet Protestacyjny ma przedstawić plan działań na nadchodzącym posiedzeniu, zaplanowanym na 17 grudnia.
PODWYŻKI I DODATEK MIESZKANIOWY W CENTRUM UWAGI
O brak porozumienia z MSWiA poinformował w piątek Zarząd Główny NSZZ Policjantów, który również ogłosił ogólnokrajową akcję protestacyjną. Funkcjonariusze wskazali na niezrealizowane oczekiwania dotyczące między innymi podwyżek oraz dodatku mieszkaniowego. Członkowie NSZZ Policji ogłosili, że protest będzie kontynuowany, dopóki władze nie wyrażą woli do poważnych negocjacji oraz nie podejmą realnych działań w celu spełnienia ich postulatów.
W oświadczeniu podkreślono, że od wielu miesięcy próbują prowadzić dialog z rządem, domagając się poprawy warunków pracy oraz adekwatnych wynagrodzeń, które są kluczowe dla bezpieczeństwa obywateli.
MINISTER ZDAJE SOBIE SPRAWĘ Z PROBLEMÓW
W odpowiedzi na protesty, minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak wyraził swoje zaniepokojenie, wskazując na brak wystarczających funduszy na realizację większości postulatów. Podczas rozmowy w Polskim Radiu zaznaczył, że w przyszłym roku podwyżki wynoszące 15 procent nie będą możliwe, mimo że policjanci mogą liczyć na dodatek mieszkaniowy.
Minister przypomniał również o postulatcie z Rady Dialogu Społecznego, który zakładał podwyżki w całej sferze budżetowej, a na początku roku niektóre grupy mogły liczyć na wzrost wynagrodzenia o 20 procent. “Uważam, że taka akcja protestacyjna jest nieodpowiednia” – dodał Siemoniak, zaznaczając, że choć problemy są dostrzegane, budżet nie pozwala na ich szybkie rozwiązanie.
W obliczu rosnącego napięcia w służbach mundurowych, będzie ciekawie obserwować dalsze kroki strażaków oraz policjantów. Czy wspólny protest przyniesie oczekiwane rezultaty, czy jest to tylko wstęp do dłuższej walki o prawa funkcjonariuszy? Czas pokaże.
Źródło/foto: Polsat News