Premier Słowacji, Robert Fico, złoży w przyszłym roku oficjalną wizytę w Rosji, stając się trzecim przedstawicielem państwa członkowskiego Unii Europejskiej, który odwiedzi Moskwę od momentu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W trakcie wizyty weźmie udział w ceremoniach związanych z zakończeniem II wojny światowej w Europie, które Rosjanie obchodzą 9 maja. Fico przyznał, że z radością przyjął zaproszenie od Władimira Putina.
Na swoim koncie w mediach społecznościowych, Fico ogłosił, że rosyjski prezydent zaprosił go na te uroczystości. W tym kontekście podkreślił, że jest pierwszym słowackim premierem, który od początku inwazji odwiedził Kreml. Dotychczas inni zachodni liderzy nie planowali wizyt w Moskwie.
TRZECI PRZEDSTAWICIEL UE W MOSKWIE
W roku 2022 Fico będzie pierwszym przedstawicielem Słowacji, który pojawi się w Moskwie. Poprzednie wizyty miały miejsce w 2022 roku, kiedy to kanclerz Austrii Karl Nehammer oraz premier Węgier Viktor Orban spotkali się z Putinem. Nehammer przybył do Moskwy po wizycie w Buczy i koordynował swoje działania z Ukrainą, dlatego jego spotkanie miało nieco inny kontekst.
PAMIĘĆ O ARMII CZERWONEJ
Premier Fico podkreślił znaczenie Armii Czerwonej oraz Związku Radzieckiego w pokonaniu III Rzeszy. W jego ocenie obywatele Słowacji z szacunkiem traktują rocznice związane z wyzwoleniem kraju przez Armię Czerwoną w latach 1944-1945. Fico zaznaczył również, że rząd jest zaangażowany w upamiętnianie walki ze skrajnymi ideologiami oraz promowanie „historii prawdy” dotyczącej drugiej wojny światowej.
Podczas swojego oświadczenia, Fico stwierdził, że jako Premier Słowacji czuje się zobowiązany uczestniczyć w obchodach 9 maja 2025 roku w Moskwie, akcentując swoją chęć wzięcia udziału w uroczystościach.
ZAWSZE INTERESUJĄCY KONTAKT Z TRUMPEM
Decyzja o wizycie w Rosji nie zaskakuje, biorąc pod uwagę, że Fico wskazywał na to już wcześniej, w październiku, w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji. W tym samym czasie premier pogratulował Donaldowi Trumpowi wygranej wyborczej, wyrażając przekonanie, że Trump może odegrać kluczową rolę w rozwiązaniu konfliktu na Ukrainie.
Fico ujawnil również, że Trump pytał go o sytuację na Ukrainie i wyrażał zainteresowanie jego opinią jako szefa rządu kraju graniczącego z tym państwem. Powiedział też, że obaj muszą zmagać się z podobnymi wyzwaniami, zauważając, że mają wspólnych przeciwników.
Jak podkreślają media, w kontekście Fico warto wspomnieć o niepokojących incydentach dotyczących jego bezpieczeństwa oraz rosnącym napięciu w regionie, które mogą wpłynąć na polityczne realia w Europie.
Źródło/foto: Interia