Na początku 2024 roku doszło do włamania, które zakończyło się kradzieżą mienia o wartości niemal 6,5 tysiąca złotych. Sprawca został niedawno zidentyfikowany dzięki śladom, jakie pozostawił na miejscu przestępstwa. Kluczową rolę w śledztwie odegrali funkcjonariusze z Polkowic, którzy z niezwykłą starannością zabezpieczyli ślad DNA i przesłali go do policyjnego laboratorium. Wkrótce okazało się, że materiał genetyczny należał do 26-letniego mieszkańca Radwanic.
WŁAMANIE, KTÓRE MOSIĄDŹ ZCIĄGNIE
Praca policjantów Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego to znacznie więcej niż tylko przeprowadzanie przesłuchań. Regularnie współpracują z technikami kryminalistyki, dokonując nieustannych ustaleń na miejscu zbrodni oraz zabezpieczając cenne ślady, często niewidoczne dla oka. Właśnie tak było w przypadku zdarzenia, które miało miejsce w jednym z pomieszczeń gospodarczych w powiecie polkowickim. Nieznany sprawca zdołał wypchnąć drzwi i skraść motorower oraz szereg narzędzi, których wartość opiewała na blisko 6,5 tysiąca złotych. Zabezpieczony ślad DNA został starannie spakowany i przesłany do laboratorium policyjnego.
BEZKARNOŚĆ TO TYLKO ZŁUDZENIE
Przechowywanie śladów w naszej bazie danych to skuteczny sposób na ukrócenie poczucia bezkarności wśród przestępców. To wyzwanie teraz czeka 26-letniego mieszkańca Radwanic, który będzie musiał stawić czoła konsekwencjom swojego czynu. Ustalono, że to jego DNA zostało zabezpieczone podczas czynności procesowych na miejscu zdarzenia.
Pamiętajmy, że kradzież z włamaniem jest przestępstwem, które wiąże się z surowszymi karami w porównaniu do zwykłej kradzieży. Zgodnie z artykułem 279 kodeksu karnego, sprawca może spędzić w więzieniu nawet do 10 lat, w zależności od okoliczności czynu. Cóż, w życiu jak w kryminale – niektórzy wolą zaryzykować, a inni muszą ponieść konsekwencje.
asp. szt. Monika Kaleta
Źródło: KPP w Polkowicach
podkom. Przemysław Rybikowski
tel. 600 229 096
Źródło: Polska Policja