Wszyscy wiedzą, że zmiany w sektorze węglowym to nie tylko pomysł na papierze, ale realna rzeczywistość, z którą musimy się zmierzyć. Jan Bondaruk, zastępca dyrektora Głównego Instytutu Górnictwa – PIB, zwraca uwagę na konieczność ciągłego dostosowywania planów transformacyjnych do aktualnych warunków. W Karpaczu, gdzie w środę odbyła się dyskusja na ten temat, nie brakuje głosów wskazujących na wyzwania, z jakimi borykają się regiony węglowe.
PRZYSZŁOŚĆ WĘGLA CZEKA NA PRZEOBRAŻENIE
Transformacja węglowych regionów to nie tylko technologia i nowe inwestycje, ale także zmiana mentalności mieszkańców. Jak zauważył Bondaruk, bez regularnych korekt i dostosowań nie ma mowy o sukcesie. Czy naprawdę można uważać, że jedno wielkie cięcie i zamknięcie wszystkich kopalń w jednym momencie to właściwy kierunek? Wygląda na to, że decydenci powinni spędzić nieco więcej czasu w terenie, by zrozumieć, czym tak naprawdę żyją lokalne społeczności.
ANALIZA I ADAPTACJA – KLUCZOWE ELEMENTY STRATEGII
Nie ma co ukrywać, że przystosowywanie strategii do zmieniającej się sytuacji to zadanie niełatwe. W obliczu rosnącej presji na ograniczenie emisji CO2 oraz rosnących kosztów wydobycia, regiony węglowe muszą szybko odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Kto jednak powiedział, że te zmiany muszą odbywać się w atmosferze dramatyzmu? Może zamiast straszyć ludzi wizją bezrobotnych rzesz, lepiej przedstawić im możliwości, jakie niesie za sobą zielona transformacja? Na to pytanie czeka wiele osób, a odpowiedzi wciąż brak.