17 stycznia w Moskwie odbędzie się uroczystość podpisania umowy o strategicznym partnerstwie między Rosją a Iranem. Ten dokument, mający na celu uregulowanie relacji pomiędzy tymi dwoma krajami na następne dwie dekady, budzi wiele kontrowersji. Jak się okazuje, władze w Teheranie odstąpiły od niektórych kluczowych zapisów, które były istotne dla Kremla, zwłaszcza dotyczących integralności terytorialnej.
Jak informuje portal Middle East Eye, który powołuje się na korespondenta w Iranie oraz anonimowe źródła zbliżone do rządu irackiego, umowa była negocjowana przez prawie pięć lat. Dokument, który będzie podpisany w najbliższy piątek, składa się z 47 artykułów, obejmujących różnorodne obszary współpracy, takie jak polityka energetyczna, technologia, cyberbezpieczeństwo oraz obronność.
Wrażliwe kwesty w stosunkach bilateralnych
Jednym z głównych punktów spornych w negocjacjach okazały się zapisy dotyczące integralności terytorialnej. Władze Iranu zdołały wynegocjować klauzule odnoszące się do roszczeń Zjednoczonych Emiratów Arabskich względem trzech wysp w Zatoce Perskiej, które są kontrolowane przez Teheran od 1971 roku. Kreml natomiast nie uzyskał wsparcia ze strony Iranu w kontekście Krymu oraz okupowanych ukraińskich terytoriów, co oznacza, że Iran nie zamierza uznawać zmian granicznych w tym zakresie.
Złożoność relacji międzynarodowych
Nematollah Izadi, były ambasador Iranu w Związku Radzieckim, podkreśla wagę wizyty prezydenta Masuda Pezeshkiana w Moskwie oraz znaczenia podpisania umowy w kontekście możliwego powrotu Donalda Trumpa na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Izadi wskazuje, że Rosja w ten sposób zapewnia, iż nawet w razie deeskalacji napięć z Zachodem, pozostanie blisko związana z Iranem.
To już druga istotna umowa, jaką Iran zawiera w ostatnich latach. W 2021 roku Teheran podpisał podobny dokument z Chinami, który dotyczył szerokiej współpracy na 25 lat. Jednak i ten kontrakt spotkał się z krytyką ze strony polityków oraz części społeczeństwa z powodu zbyt wielu ustępstw ze strony irańskiego rządu.
Źródło/foto: Interia