W Bytomiu ujawniono zaskakującą historię przemytników, którzy wpadli w ręce policji. Szajka, zajmująca się nielegalnym obrotem papierosami, wykorzystała do swoich niecnych planów karawan, co wydało się nad wyraz wymyślnym pomysłem. W bagażniku pojazdu zmieściło się aż 160 tysięcy sztuk papierosów, których wartość szacuje się na około 200 tysięcy złotych. Mundurowi nie dali się nabrać i zatrzymali mężczyzn podczas kontroli drogowej.
Sprytna metoda przemytników
Pomysłowość przemytników była godna podziwu. Mało kto myśli o kontrolowaniu karawanów pogrzebowych, co uczyniło ich plan wyjątkowo ryzykownym, lecz również szokująco skutecznym. Jak podkreśliła asp. Emilia Kożuch z Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu, nie była to przypadkowa kontrola drogowa. Funkcjonariusze od dłuższego czasu zbierali informacje o tej grupie przestępczej.
Podczas zatrzymania przemytnicy akurat wypakowywali swój towar do garażu w Rudzie Śląskiej. W obliczu takiego zatrzymania nie mogli przekonywać policjantów, że papierosy były przeznaczone do osobistego użytku. Wśród tych, którzy zajmowali się przemytem, nie zabrakło jednak osób, które tłumaczyły, że zdarza się, iż wrzucają używki do trumien.
Papierosy do trumny? Niczym niecodzienne!
Dziwaczne wyjaśnienia dotyczące wrzucania papierosów do trumny zdementowała Dorota Mysińska z Zakładu Pogrzebowego Memento Mori w Krakowie. Przyznała, że niektórzy zmarli, którzy za życia lubili palić, mogą być pożegnani z drobnymi upominkami w postaci papierosów czy alkoholu. Z całą pewnością jednak nie można przyznawać, że przemyt był aktem na wskroś ceremonialnym – jest to działalność związana z chęcią szybkiego zarobku.
Skutki palenia i ich cena
Obecnie średnia cena paczki papierosów w Polsce wynosi 17 złotych, a zdaniem kardiologów, każdy papieros skraca życie o około 5,5 minuty. Lekarze dostarczają alarmujących informacji, że palenie nikotyny prowadzi do poważnych konsekwencji zdrowotnych, a statystyki pokazują, że nawet w młodym wieku można ponieść najwyższą cenę za ten nałóg.
Jak zwraca uwagę dr Mateusz Mościński z Wojewódzkiego Szpitala nr 4 w Bytomiu, 37-letni pacjent, który zmarł w wyniku zawału serca, mógłby żyć znacznie dłużej. Społeczeństwo wciąż sceptycznie podchodzi do tak zwanych „drobnych, codziennych nałogów”, a niektórzy, jak pan Ryszard, nie pozostawiają złudzeń, apelując o całkowite wyeliminowanie tego „świństwa” z przestrzeni publicznej.
Źródło/foto: Polsat News