Radosław Sikorski, uznawany za konserwatystę, postanowił zdobyć poparcie w prawyborach Koalicji Obywatelskiej w Łodzi. To interesujące miasto, w którym niewielu uczniów uczestniczy w lekcjach religii, a tamtejsza prezydent, Hanna Zdanowska, otwarcie wyraziła preferencje dla jego konkurenta. Jak zatem wypadła jego misja pozyskiwania głosów w tym trudnym środowisku? Mieliśmy okazję być na spotkaniu Sikorskiego z mieszkańcami i przedstawicielami KO oraz obserwować, jak walczy o ich wsparcie.
PROTESTY I POLITYCZNE WSTRZĄSY
W trakcie środowego wydarzenia kilku młodych ludzi, reprezentujących „Łódzką Intifadę”, skandowało hasła takie jak „Stop okupacji!” oraz „Koniec z apartheidem!”. Był to najgłośniejszy moment spotkania, które miało miejsce w trudnym kontekście politycznym. Sikorski, będący obecnie ministrem spraw zagranicznych, podróżuje po Polsce, aby zdobyć nominację swojego ugrupowania jako kandydat w nadchodzących wyborach prezydenckich.
Jego przyjazd do Łodzi na finiszu wewnętrznej kampanii w KO pokazuje, że minister stara się zdobyć głosy nawet w mniej przychylnym dla siebie otoczeniu. Utarło się bowiem, że Łódź, od dłuższego czasu zarządzana przez PO/KO, prowadzi samorządową edukację seksualną, a lekcje religii są w niej wybierane przez zaledwie mniejszość uczniów, co w żaden sposób nie sprzyja konserwatywnemu wizerunkowi Sikorskiego.
LOKALNE POPARCIE I GŁOSY SKRYTYKI
Wrażenie odwagi Sikorskiego potęgowały wcześniejsze wypowiedzi lokalnych polityków. Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi i członkini PO, tydzień temu ogłosiła na swoich profilach społecznościowych, że jej głos trafi do Rafała Trzaskowskiego. Podobne stanowisko wyrazili niemal wszyscy prominentni działacze KO w Łodzi, z nielicznymi wyjątkami, jak Aleksandra Wiśniewska, która od lat współpracuje z Sikorskim.
Ważnym momentem spotkania było to, że Wiśniewska współprowadziła wydarzenie w jednym z popularnych klubów przy ulicy Piotrkowskiej, gdzie lokalne sztaby KO świętują swoje sukcesy. Zdanowska nie była obecna na tym wydarzeniu, co podkreśla jej sprzeciw wobec Sikorskiego. Minister, próbując zdobyć sympatię łodzian, chwalił się wsparciem ze strony posłów Zielonych i obiecał rozwiązania w zakresie związków partnerskich oraz bezpieczeństwa kobiet.
SPOTKANIE Z KRYTYKĄ I WSZYSTKIMI PYTANIAMI
W trakcie spotkania Sikorski skupił się na sprawach międzynarodowych, zyskując aplauz za swoje plany dotyczące odbudowy Ukrainy. Jednak pojawiły się również głosy niezadowolenia. Jak zauważył jeden z działaczy PO, porównując spotkanie Sikorskiego z innym wydarzeniem z Trzaskowskim, ten drugi mógł pochwalić się większą frekwencją i lepszym rozmachem.
Podczas dyskusji z przedstawicielami Zielonych, Magdalena Gałkiewicz zapytała Sikorskiego o jego podejście do praw zwierząt. Minister odpowiedział, że popiera zakaz hodowli zwierząt futerkowych, a przy okazji humorystycznie dodał, że posiada „lizawkę” do podawania soli dzikiej zwierzynie, co wskazuje na jego osobisty styl bycia.
Spotkanie Sikorskiego w Łodzi pokazało, że walka o poparcie wśród różnych środowisk nie jest prosta, zwłaszcza w obliczu niskiego zainteresowania tymi inicjatywami ze strony lokalnych liderów. Jak potoczą się dalsze losy jego kampanii? Czas pokaże.