W piątek, 22 listopada, o godzinie 8:00 rozpocznie się głosowanie w prawyborach prezydenckich, które organizuje Koalicja Obywatelska. Członkowie partii będą mieli do wyboru dwóch kandydatów: Rafała Trzaskowskiego, wiceszefa Platformy Obywatelskiej i prezydenta Warszawy, oraz Radosława Sikorskiego, ministra spraw zagranicznych. Sikorski zasugerował, że Donald Tusk zdecyduje się oddać głos na niego.
FORMUŁA GŁOSOWANIA
Głosowanie odbędzie się za pośrednictwem SMS-ów. Każdy uczestnik otrzyma szczegółowe instrukcje, które umożliwią oddanie głosu. Przewiduje się, że w wyborach weźmie udział około 25 tysięcy osób. Wyniki zostaną ogłoszone w sobotę, 23 listopada. W Polsat News swoje zdanie na temat głosowania wyraził Radosław Sikorski.
KANDYDACI I ICH RELACJE
Sikorski z przekonaniem stwierdził: „Sądzę, że Donald Tusk odda głos na mnie. Gdyby chciał poprzeć Rafała Trzaskowskiego, uczyniłby to znacznie wcześniej”. Minister przypomniał, że to on wspierał Tuska w powrocie na stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, podczas gdy niektórzy mocno starali się temu przeciwdziałać. Sikorski podkreślił także długą historię współpracy z Tuskiem, będąc członkiem trzech rządów, w których premierem był Tusk.
KANDYDAT PIŚ I MEDIA
Minister spraw zagranicznych odniósł się także do spekulacji na temat potencjalnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Z nieoficjalnych informacji przekazanych przez „Fakt” wynika, że faworytem może być Karol Nawrocki, prezes IPN. Sikorski skomentował to krótko: „Myślę, że to próba stworzenia kolejnego Andrzeja Dudy”. Zaznaczył przy tym, że jeżeli ma wątpliwości co do Dudy, to na pewno nie przyklasnie pomysłowi na kolejnego podobnego kandydata. „Jak większość Polaków nie mam pojęcia, kim jest ten kandydat” — dodał, wskazując na brak wiedzy o Nawrockim poza jego działalnością w IPN. Silnie podkreślił, że w kontekście bezpieczeństwa, bardziej odpowiednim kandydatem powinien być Mariusz Błaszczak.
Wydarzenia te zapowiadają się niezwykle emocjonująco, zwłaszcza wśród zbliżających się wyborów, które mogą zmienić oblicze polskiej polityki na dłużej.