Dzisiaj jest 15 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Sikorski reaguje na krytykę po wywiadzie w TVN24: ekspert wskazuje na szereg błędów szefa MSZ

Wczorajsza edycja programu „Kropka nad i” w TVN24 zakończyła się skandalem, gdy szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski, oburzony opuścił studio bez pożegnania. W rozmowie z Moniką Olejnik minister został zapytany o komentarz do informacji, że dla niektórych członków Koalicji Obywatelskiej pochodzenie jego żony miałoby być problemem w prezydenckich prawyborach.

Brak opanowania na antenie

Warto zauważyć, że w „Tygodniku Powszechnym” — na który powoływała się Olejnik — nie znaleziono tekstu, który bezpośrednio potwierdzałby słowa dziennikarki. Jednakże Piotr Śmiłowicz, dziennikarz tego tygodnika, wspomniał w niedawnym artykule dla Gazeta.pl, że w Koalicji Obywatelskiej krążyły nieoficjalne głosy na temat wpływu pochodzenia Applebaum na wizerunek partii.

Reakcja Sikorskiego

Na antenie Sikorski zareagował słowami: „Ja bym powiedział, że jest już świecka tradycja, iż pierwszymi damami powinny zostać osoby pochodzenia żydowskiego.” Po programie jednak jego reakcja była daleka od opanowanej — minister wyszedł z programu wniebowzięty i bez słowa pożegnania.

Na serwisie X Sikorski skrytykował Monikę Olejnik, twierdząc, że temat pochodzenia żony kandydata nie powinien być podejmowany w kontekście wyborów prezydenckich. Podkreślił, że Polska nie jest krajem antysemitów i zażądał przywrócenia standardów dziennikarskich w TVN i Warner Bros./Discovery.

Sprawa bardziej skomplikowana

Nie zabrakło także spekulacji, że ostre słowa Sikorskiego były wymierzone nie tylko w Olejnik, ale także w kierunku niektórych jego partyjnych kolegów. Z doniesień wynika, że minister poruszał tę kwestię w rozmowach z liderami Koalicji.

Prof. Jarosław Flis, politolog, komentując sytuację, zauważa, że sprawa jest delikatna i wywołuje szybkie reakcje emocjonalne. „Nie można racjonalnie roztrząsać tej kwestii, ponieważ sytuacja przypomina medialną burzę.” Podkreśla, że potencjalny przyszły prezydent powinien unikać sytuacji, które ujawniają jego słabości.

Priorytety ponad emocje

Flis zwraca uwagę na to, że w obliczu poważnych problemów, takich jak sytuacja w Ukrainie, kryzys energetyczny czy zawirowania w Europie, to właśnie te sprawy powinny zajmować uwagę liderów, zamiast emocjonalnych sporów. „Najważniejsze jest to, co czeka nas w przyszłości oraz jak poradzimy sobie z wyzwaniami, które kreuje rzeczywistość,” podsumowuje ekspert.

Wobec powyższego, sytuacja z „Kropki nad i” wpisuje się w szerszy kontekst politycznych napięć w Polsce i daje do myślenia, na ile emocje mogą przesłonić realne problemy, które wymagają natychmiastowego rozwiązania.

Źródło/foto: Onet.pl
Marcin Gadomski, screen „Kropka nad i” / PAP

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie