Radosław Sikorski, szef polskiej dyplomacji, wyraził swoje przemyślenia na temat ewentualnego startu w wyborach prezydenckich w audycji „Gość Radia Zet”. Odpowiadając na pytanie o swoje ambicje, przyznał, że media informują go o takich spekulacjach, a ostateczną decyzję w sprawie kandydata Platformy Obywatelskiej podejmie partia. Sikorski odniósł się również do krytyki Andrzeja Dudy, który podważał jego niezależność jako potencjalnego prezydenta.
O ODWROCIE DUDY
„To, że minister słucha premiera, nie jest niczym zaskakującym. Dziękuję panu prezydentowi, bo gdyby mnie pochwalił, miałbym pocałunek śmierci” — ironicznie skomentował to, co Duda powiedział o jego zdolnościach do sprawowania najwyższego urzędnictwa w kraju.
PODEJŚCIE DO RYWALIZACJI
Sikorski zaznaczył, że nie boi się hipotetycznego starcia z potencjalnym kandydatem Prawa i Sprawiedliwości, Przemysławem Czarnkiem. „Mógłby on być atrakcyjny dla części elektoratu”, dodał Sikorski, sugerując, że wyobraża sobie pojedynek między nimi, ale również z innym prominentnym przedstawicielem PiS-u, Mariuszem Błaszczakiem. „Jak minister obrony z ministrem obrony” — stwierdził dyplomatycznie szef MSZ.
PLAN NA ZWIĄZKI PARTNERSKIE
Radosław Sikorski podkreślił, że gdyby zdobył prezydenturę, byłby gotów podpisać ustawę o związkach partnerskich, co stanowiłoby ważny krok w kierunku równości społecznej w Polsce.
ODNIESIENIE DO SITUACJI W GRUZJI
W kontekście sytuacji politycznej w Gruzji, Sikorski odniósł się do pomysłu Dudy, aby udać się tam, obiecując, że prezydent powinien najpierw zapoznać się ze stanowiskiem rządu. Podkreślił, że w chwili obecnej Gruzji nie grozi militarna agresja ze strony Rosji, gdyż „Rosja nie ma w tej chwili sił, żeby zaatakować Gruzję, gdyż skoncentrowała swoje wojska na froncie ukraińskim”.
W tej pełnej napięcia debacie, Sikorski pokazuje, że nie zamierza unikać politycznych wyzwań i jest otwarty na dialog dotyczący kluczowych spraw społecznych i międzynarodowych.