Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, udzielił wywiadu wielkiej brytyjskiej stacji Sky News, w którym poruszył makabryczne realia konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. W rozmowie, która miała miejsce w czwartek, zasugerował, że jeżeli Władimir Putin nie zdecyduje się na wycofanie z wojny, Donald Trump może intensyfikować sankcje oraz zwiększyć wsparcie dla Ukrainy. Sikorski zwrócił uwagę na potencjalne agresywne ruchy ze strony Rosji. — To byłoby szalone, ale inwazja na Ukrainę również nie była decyzją racjonalną — wskazał.
KONFLIKT I SZANSE NA ROZWIĄZANIE
Podczas czterodniowej wizyty w Wielkiej Brytanii, Sikorski rozmawiał na temat przyszłości negocjacji między USA, Ukrainą i Rosją. Minister podkreślił, że Donald Trump daje Putinowi szansę na zakończenie konfliktu, jednak jeżeli rosyjski lider tego nie wykorzysta, amerykański prezydent może zdecydować o zaostrzeniu sankcji oraz wsparcia dla Ukrainy.
OSTRZEŻENIE O MOŻLIWYM ROZPRZESTRZENIENIU WOJNY
W trakcie wywiadu na Sky News Sikorski ostrzegł, że jeśli Putin opanuje Ukrainę, może snuć plany dotyczące ataku na dalsze zachodnie państwa. — To byłoby szalone, ale inwazja na Ukrainę także mogła wydawać się nieprawidłowa — dodał ze smutnym uśmiechem.
BARDZIEJ SPRAWIEDLIWY POKÓJ, NIE TYLKO WSTRZYMANIE OGNIEM
Na pytanie o taktykę Trumpa w kontekście zakończenia konfliktu, Sikorski zauważył, że pomimo jej niezwykłego charakteru, można dostrzec, iż prezydentowi zależy na osiągnięciu sukcesu. — Życzymy mu powodzenia, które definiujemy jako sprawiedliwy pokój. Nie chodzi tylko o zawieszenie broni, lecz o długotrwałe, sprawiedliwe rozwiązanie dla Ukrainy — stwierdził minister.
POLSKIE KIERUNKI W POLITYCE BEZPIECZEŃSTWA
Sikorski przypomniał, że Polska nie ma zamiaru wysyłać swoich żołnierzy na Ukrainę w ramach potencjalnej misji pokojowej, jednak planuje wspierać działania logistyczne. Podkreślił, że to Ukraina powinna mieć prawo decydować, które siły mogą chronić jej terytorium, a nie Rosja.
Przypomnijmy, że sytuacja w regionie wciąż pozostaje napięta, a decyzje podejmowane przez światowych liderów mogą mieć dalekosiężne konsekwencje dla bezpieczeństwa całej Europy.