Wstrząsająca tragedia wydarzyła się w Siedlcach, gdzie ratownicy medyczni stali się ofiarami brutalnego ataku. W sobotni wieczór, 25 stycznia, podczas interwencji, 62-letni ratownik został dźgnięty nożem przez mężczyznę, który miał potrzebować pomocy medycznej. Pomimo podjętej reanimacji, mężczyzna zmarł w szpitalu, a jego śmierć wywołała falę oburzenia i smutku wśród środowiska medycznego.
DRAMATYCZNE WYDARZENIE W SIEDLCACH
Do tragicznych zdarzeń doszło, gdy ratownicy przybyli do jednego z mieszkań na ul. Sobieskiego, aby udzielić pomocy 57-latkowi. Kiedy poinformowali go, że wymagana jest hospitalizacja, mężczyzna, w stanie wzburzenia, zaatakował ich nożami. Zaatakowany ratownik, 62-letni mężczyzna, przeszedł reanimację na miejscu zdarzenia, a następnie w karetce, jednak zmarł niedługo później w lecznicy. Sprawca został zatrzymany na miejscu, był pod wpływem alkoholu.
APEL O BEZPIECZEŃSTWO RATOWNIKÓW MEDYCZNYCH
Na wieść o stracie kolegi, Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych natychmiast podjął działania. Wysłano pismo do minister zdrowia, Izabeli Leszczyny, z żądaniem pilnych reform mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa pracowników medycznych. Związek zwrócił uwagę na rosnącą agresję wobec ratowników, która staje się coraz bardziej powszechna.
„W ostatnim czasie notujemy wzrost przypadków zarówno fizycznych, jak i werbalnych ataków na personel medyczny, który stara się ratować życie w najtrudniejszych momentach,” napisał Piotr Dymon, przewodniczący związku. Zwrócił uwagę, że ratownicy, lekarze oraz pielęgniarki są narażeni na przemoc ze strony pacjentów oraz ich bliskich.
ŻĄDANIA ZWIĄZKU ZAWODOWEGO
Ratownicy postawili szereg postulatów, w tym zaostrzenie kar za ataki na personel medyczny oraz wprowadzenie skutecznych rozwiązań prawnych ochrony ratowników. Domagają się również monitoringu wizyjnego podczas akcji ratunkowych oraz szkoleń z zakresu radzenia sobie z agresją. Ponadto, postulują wsparcie psychologiczne dla osób, które doświadczyły przemocy w pracy, a także utworzenie funduszu na rehabilitację poszkodowanych.
REAKCJA MINISTER ZDROWIA
Statystyki są niepokojące, a rewolucja w podejściu do bezpieczeństwa ratowników jest konieczna. Minister zdrowia, Izabela Leszczyna, napisała w odpowiedzi na apel związku: „Z wielkim bólem przyjęłam wiadomość o śmierci naszego Kolegi-Ratownika Medycznego. Ta zbrodnia musi być dla nas dzwonkiem alarmowym dla wprowadzenia niezbędnych zmian legislacyjnych…” Jej słowa wskazują na uznanie powagi sytuacji oraz chęć współpracy w celu poprawy warunków pracy ratowników.
W obliczu rosnącej fali przemocy, apelujemy o wsparcie dla naszych ratowników, którzy, stawiając życie na szali, ratują innych. Te dramatyczne wydarzenia powinny skłonić nas wszystkich do refleksji nad tym, jak traktujemy osoby niosące pomoc w najtrudniejszych chwilach.
