Przedsiębiorcy, którzy chcieli skorzystać z ulg podatkowych w ZUS, ale nie monitorowali na bieżąco sytuacji, mogli stracić spore pieniądze. Jeśli na ich koncie w ZUS znajdowała się nadpłata, wysokość ulgi podatkowej zmniejszano o wysokość nadpłaty. Uznawano bowiem, że nadpłaty automatycznie przechodzą na kolejne miesiące, pokrywając składki, a tym samym nie podpadając pod ulgę dotyczącą aktualnie uiszczanych składek.
Nadpłaty w ZUS przepadły?
Jeśli rozliczający się z ZUSem przedsiębiorca z jakiegoś powodu uiści składkę ubezpieczeniową w większej wysokości niż należy, pieniądze te pozostają na jego koncie w ZUS jako nadpłata i ewentualnie przechodzą na kolejny miesiąc. Ten właśnie mechanizm wykorzystał ZUS przeciw przedsiębiorcom, którzy chcieli skorzystać z będących częścią rządowej tarczy antykryzysowej ulg podatkowych.
Jeśli bowiem nikt nie miał na swoim koncie nadpłat, mógł z korzystać z ulgi obejmującej całość podatku za trzy miesiące (marzec-maj). Jeśli jednak na koncie znajdowała się nadpłata, była ona księgowana na poczet kolejnych miesięcy i pod ulgę podpadała tylko nieopłacona jeszcze część podatku. Szacuje się, że w wyniku tego mechanizmu ok. 140 tysięcy przedsiębiorców występujących o ulgi straciło nawet 0,5 mld złotych.
Jak informuje portal money.pl, wobec apelów przedsiębiorców o zwrot ich zdaniem bezprawnie zawłaszczonych pieniędzy, ZUS zwrócił się o opinię do ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej. – Jeśli będzie to tylko możliwe pod względem prawnym, wyjdziemy tej grupie płatników naprzeciw – powiedział w rozmowie z money.pl wiceminister resortu Stanisław Szwed. Być może wciąż jest zatem szansa, żeby z ulgi podatkowej – na którą ZUS poświęcił już 11,3 mld złotych – skorzystało jeszcze więcej osób. Gdyby zwroty pieniędzy otrzymali wszyscy poszkodowani przedsiębiorcy, zwiększałoby to całościową kwotę wszystkich ulg to 11,8 mld złotych.