Sejm podjął decyzję o aresztowaniu Zbigniewa Ziobry! Były minister sprawiedliwości utracił swój immunitet na skutek wniosku posła Koalicji Obywatelskiej, Romana Giertycha. Członkowie komisji śledczej ds. Pegasusa domagali się zatrzymania polityka PiS.
Zgoda na Areszt
Za uchwałą, która umożliwia 30-dniowe aresztowanie Zbigniewa Ziobry, zagłosowało 239 posłów, natomiast 194 parlamentarzystów było przeciw. Sejm uchwała także uchylił immunitet Marcinowi Romanowskiemu, który obecnie przebywa na Węgrzech, gdzie uzyskał azyl polityczny, a także wyraził zgodę na jego zatrzymanie.
Nieudana Próba Zatrzymania
W piątek, 31 stycznia, planowane było doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed komisję ds. Pegasusa. Jak się okazało, były minister sprawiedliwości był niemożliwy do odnalezienia ani w swoim domu w Jeruzalu, ani w Warszawie. Powód jego nieobecności był zaskakujący — Ziobro został zauważony w stacji TV Republika, gdzie udzielał wywiadu Michałowi Rachoniowi.
Służby przybyły przed stację telewizyjną w momencie, gdy Ziobro udzielał wywiadu, jednak nie miały możliwości dotarcia do redakcji z powodu zablokowanej drogi przez metalową kratę.
Upór Polityka
Komisja ds. Pegasusa postanowiła głosować w sprawie wniosku skierowanego do prokuratora generalnego Adama Bodnara o 30-dniowe zatrzymanie Zbigniewa Ziobry. Powodem decyzji był upór polityka, który niejednokrotnie nie stawił się przed komisją. Choć 31 stycznia pojawił się, dotarł po czasie, co skutkowało tym, że komisja zdążyła już przegłosować wniosek o areszt.
Gorąca Debata
W czwartek odbyła się krótka debata dotycząca immunitetu Ziobry. Polityk wykorzystał ten moment, aby zaatakować rządzących. Krytyczne słowa padły w kierunku ministrów oraz Donalda Tuska. „To jest plucie Polakom w twarz. To jedno wielkie oszustwo. To nie jest praworządność, to bandytyzm. Jesteście grupą przestępczą. Donald Tusk pójdzie siedzieć” — grzmiał z sejmowej mównicy Ziobro.
W międzyczasie, kiedy byli politycy skandowali w rytm jego słów, przedstawiciel PiS, Edward Siarka, użył skandalicznej frazy „kulą w łeb”. Na jego słowa zareagował sam Ziobro, odpowiadając: „Może nie aż tak daleko”.
Na to stanowisko zareagowała wicemarszałkini Sejmu, Dorota Niedziela, która zapytała Siarkę, czy zdaje sobie sprawę z tego, co powiedział, oraz czy ma zamiar przeprosić. Ostatecznie poseł Siarka przyznał się do błędu i przeprosił za swoje kontrowersyjne słowa.
Wydarzenia te spowodowały, że temat immunitetu Zbigniewa Ziobro oraz roli komisji ds. Pegasusa nabierają na znaczeniu i nie przestają budzić licznych emocji w polskiej polityce.