W trakcie akcji policyjnej pod nazwą „Prędkość” w Bochni, funkcjonariusze zatrzymali do kontroli osobowe Audi. Kierowca nie tylko przekroczył dozwoloną prędkość, ale także prowadził pojazd będąc pod wpływem alkoholu. Okazało się, że miał również sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
WEJŚCIE W KONFLIKT Z PRAWIEM
We wtorek, 27 sierpnia br., policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego podjęli lokalne działania mające na celu monitorowanie przestrzegania przepisów dotyczących prędkości. O godzinie 16:30 na drodze krajowej nr 94 w Bochni zatrzymali kierowcę Audi, który jechał z prędkością 74 km/h, podczas gdy obowiązujące ograniczenie wynosiło 50 km/h. To jednak nie było jedyne naruszenie ze strony 39-latka. Podczas kontroli funkcjonariusze zauważyli, że mężczyzna wykazuje oznaki nietrzeźwości. Badanie alkomatem ujawniło, że w jego organizmie znajduje się niemal 0,5 promila alkoholu.
WIĘCEJ NIŻ TYLKO PRZEKROCZENIE PRĘDKOŚCI
W dalszej części postępowania okazało się, że mężczyzna nie mógł prowadzić samochodu nie tylko z powodu alkoholu. Policyjna baza danych ujawniła, że 39-latek posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, który będzie obowiązywał przez następne trzy i pół roku. W związku z tymi nieprawidłowościami, mieszkaniec Brzeska został unieruchomiony jako kierowca i nie mógł kontynuować jazdy. Policja wszczęła postępowanie w sprawie naruszenia przepisów, które obejmą złamanie zakazu sądowego, przekroczenie dozwolonej prędkości oraz prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu.
Obserwując takie sytuacje, nasuwa się pytanie, co jeszcze musi wydarzyć się, aby kierowcy zaczęli traktować przepisy drogowe z należytą powagą? Jak wiele jeszcze poważnych wypadków musi zaintrygować uwagę kierowców, by zrozumieli, że „podwójny gaz” i ignorowanie ograniczeń to nie tylko nieodpowiedzialność, ale również prosta droga do tragedii. Wydaje się, że akcje takie jak „Prędkość” są wciąż niezbędne, aby przypominać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa na drogach.
Źródło: Polska Policja
