Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o przedłużeniu aresztu Janusza Palikota o trzy miesiące. Były poseł i przedsiębiorca ma do 31 stycznia czas na wpłacenie kaucji w wysokości 2 milionów złotych, jeśli pragnie opuścić miejsce detencji.
PRZEDŁUŻENIE ARESZTU PRZEZ SĄD
Wniosek o przedłużenie aresztu został złożony 18 grudnia przez prokuratora z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Posiedzenie w tej sprawie miało miejsce w poniedziałek. Sąd uznał, że istnieją podstawy do dalszego aresztowania, wskazując na obawę matactwa oraz możliwość ukrywania się podejrzanego. Prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska przekazała, że sąd wziął pod uwagę zarówno prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych czynów, jak i wysoką karę, która może grozić Palikotowi.
WARUNKI ZWOLNIENIA Z ARESZTU
Sąd wprowadził możliwość aresztu warunkowego, który stanie się aktualny w momencie wpłacenia kaucji. Wcześniej, 18 grudnia, Sąd Okręgowy we Wrocławiu umożliwił Palikotowi opuszczenie aresztu pod warunkiem wpłacenia wspomnianej kwoty do 26 grudnia, co okazało się zbyt dużym wydatkiem dla rodziny i przyjaciół byłego posła.
ZATRZYMANIE I ZARZUTY
Janusz Palikot, razem z Przemysławem B. i Zbigniewem B., zostali zatrzymani przez CBA 3 października w Lublinie i Biłgoraju. Wkrótce potem wysłuchali zarzutów w Prokuraturze Krajowej. Palikot ma do czynienia z ośmioma zarzutami, w tym siedmioma związanymi z oszustwem i jednym dotyczących przywłaszczenia mienia. Jego współpracownicy również usłyszeli zarzuty, podobnie jak Przemysław B., który został dodatkowo oskarżony o przywłaszczenie.
PROBLEMY FINANSOWE I OSZUSTWA
Wyjaśnienia prokuratury wskazują na zaawansowane oszustwa, które doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia mieniem tysięcy osób, wynoszącego blisko 70 milionów złotych. Zarzuty dotyczą lat 2019-2023 i związane są z emisją akcji i kampaniami pożyczkowymi, które prowadzone były przez podejrzane spółki. Prokuratura oskarża Palikota o wprowadzenie inwestorów w błąd co do wykorzystania wpłaconych pieniędzy oraz rzeczywistej kondycji finansowej spółek.
PODSUMOWANIE
Najcięższa kara, jaka może spaść na Palikota, sięga 20 lat więzienia. Obrońca, mec. Jacek Dubois, zaznaczył, że jego klient nie przyznaje się do zarzucanych czynów, podkreślając, że śledztwo trwa od roku. W tej sprawie działa Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji we Wrocławiu.