Sąd Najwyższy opublikował w piątek obszerną argumentację oraz uzasadnienie wrześniowej uchwały Izby Karnej dotyczącej przywrócenia Dariusza Barskiego ze stanu spoczynku i jego powołania na stanowisko prokuratora krajowego w 2022 roku. „Przepisy te miały i mają moc prawną” — stwierdzili sędziowie w dokumencie liczącym ponad 70 stron. Z uzasadnienia wynika, że skład orzekający był obiektem „nagonki” ze strony instytucji państwowych.
PROBLEMY Z KONTROWERSJONALNYM ORZECZENIEM
„Po ogłoszeniu niniejszej uchwały miało miejsce bezprecedensowe kontestowanie decyzji sądu oraz podważanie jej obowiązywania. Orzeczenie nie spotkało się jedynie z konstruktywną krytyką, lecz z falą negatywnych ataków na skład sędziowski, w tym ze strony organów państwowych” — zaznaczyli sędziowie w opublikowanym uzasadnieniu. Zwrócili uwagę, że podważano nie tylko samą uchwałę, ale także osoby orzekające w tej sprawie.
W dokumencie podkreślono, że legalność objęcia stanowiska przez Dariusza Barskiego była krytykowana zarówno w mediach tradycyjnych, jak i w społecznościowych, a do głosu doszli między innymi minister sprawiedliwości, Prokuratura Krajowa oraz aktualny prokurator krajowy.
ZMIANY W PROKURATURZE I NASILENIE KRYTYKI
„Orzeczenie było również kwestionowane przez innych przedstawicieli rządu, w tym ministrów oraz sędziów SN” — przypomnieli sędziowie. Uchwała zapadła w odpowiedzi na pytanie gdańskiego sądu rejonowego. W składzie orzekającym znaleźli się trzej sędziowie z Izby Karnej, na czele z przewodniczącym Zbigniewem Kapińskim. Wszyscy zostali powołani do SN po reformach w 2017 roku, co czyni ich jeszcze bardziej wiarygodnymi w tej kontrowersyjnej sprawie.
W uzasadnieniu odkryto, że po przywróceniu Dariusza Barskiego doszło do „instrumentalnego wykorzystania prawa” w kontekście wcześniejszego usunięcia go z funkcji prokuratora krajowego.
KRYTYKA I POLITYKA
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zauważył, że „neosędziowie” bronią własnych interesów, a ich stanowisko nie ma charakteru wiążącego. Wyraził również zażenowanie sytuacją, w której cała sprawa przeistoczyła się w gry polityczne, co dodatkowo potęguje wrażenie upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
Zamieszanie na szczytach prokuratury rozpoczęło się 12 stycznia, kiedy minister Bodnar wręczył Barskiemu dokument wskazujący na błędy proceduralne przy jego przywróceniu do służby. Resort sprawiedliwości jednoznacznie stwierdził, że zastosowano przepisy, które już nie były w mocy, co tylko pogłębia kontrowersje związane z całym procesem.
Zgodnie z decyzją premiera Donalda Tuska prokurator Jacek Bilewicz został wyznaczony na pełniącego obowiązki prokuratora krajowego do czasu ustalenia następcy Dariusza Barskiego, który został wyłoniony w konkursie w lutym 2022 roku.