Ciężka praca na korcie nieodłącznie wiąże się z przyjemnościami, zwłaszcza gdy na końcu dnia można zasiąść przy ulubionym desercie. Iga Świątek, polska wiceliderka rankingu WTA, znalazła swoje miejsce kulinarnej ucieczki w restauracji La Vittoria w Rzymie, gdzie powstało tiramisu nazwane jej imieniem. Ten urokliwy lokal, znajdujący się zaledwie kilka kroków od Watykanu, staje się azylem dla sportowców pragnących na moment zapomnieć o stresie związanym z rywalizacją.
TIRAMISU, CZYLI WŁOSKA MIŁOŚĆ
Iga Świątek otwarcie przyznaje, że rzymskie tiramisu z La Vittoria ma szczególne miejsce w jej sercu. Po triumfie nad Aryną Sabalenką w 2024 roku na Foro Italico, na jej twarzy pojawił się uśmiech, gdy udała się do restauracji, gdzie z przyjemnością żartowała: – Mam nadzieję, że gdy znowu tu wygram, tiramisu będzie na mnie czekało. Słowa te wkrótce mogły się okazać prorocze.
NOWA ATRAKCJA TURYSTYCZNA RZYMU
Restauratorzy z La Vittoria postanowili wykorzystać entuzjazm Igi i wprowadzić do swojego menu pozycję „Tiramisu Igi Świątek”. Teraz to miejsce przyciąga licznych turystów z Polski, a wśród gości krąży opinia, że tylko to tiramisu zasługuje na miano słynnego. Właściciele restauracji nie kryją dumy, pisząc w karcie: „Jeden deser góruje nad resztą w naszym menu. Chodzi o nasze 'Tiramisu mamy’, którego popularność wzrosła dzięki polskiej gwieździe tenisa Idze Świątek, która zakochała się w nim podczas podróży do Rzymu.”
Warto dodać, że jeszcze rok temu cena tej wyjątkowej słodkości wynosiła 6 euro, co w przeliczeniu daje około 25 złotych. W dobie rosnącej popularności, można tylko spekulować, czy przyszły sezon przyniesie podwyżkę tej smakołyku.
MAJOWE EMOCJE I SWOJE MIEJSCE NA KORTACH
Choć turniej w Rzymie dopiero nabiera rumieńców, Iga już zameldowała się w stolicy Włoch. Czy zdołała ponownie odwiedzić swoją ulubioną knajpkę? Na pewno w sercu ma nadzieję na kolejne zwycięstwa, które pozwolą jej delektować się swoimi ulubionymi potrawami. Jej pierwsze spotkanie odbędzie się w czwartek 8 maja, podczas gdy przeciwniczką będzie lepsza z pary Elisabetta Cocciaretto – Elina Avanesyan. W takim towarzystwie, każda chwila spędzona w Rzymie nabiera szczególnego znaczenia.