Około 380 tys. pracowników z długim stażem zawodowym może być objętych nowym systemem emerytalnym, zwanym emeryturami stażowymi. Przez lata postulat ich wprowadzenia zgłaszali związkowcy, a minister rodziny, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, planuje jeszcze w grudniu rozmowy w tej sprawie, w tym z ministrem finansów Andrzejem Domańskim, jak ustalił „Fakt”. Celem jest zabezpieczenie odpowiednich funduszy na realizację reformy.
WYSOKIE OCZEKIWANIA, CZY OBIECUJĄCE PERSPEKTYWY?
„Emerytury stażowe – zwróciłem się z zapytaniem o postępy w pracach nad stanowiskiem rządu w tej sprawie. Obietnica, że takie stanowisko zostanie przygotowane do końca 2024 roku, padła z ust przedstawicieli Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podczas posiedzenia sejmowej komisji, które miało miejsce 26 lipca” – przypomniał niedawno wiceszef OPZZ, Sebastian Koćwin, w mediach społecznościowych.
NOWY WIEK EMERYTALNY – CO ZMIENI?
Propozycje związkowców zakładają, że ważniejszym kryterium dla przyznania emerytur byłyby lata przepracowane, a nie wiek. Określono konkretne wartości: 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn. Dzięki temu przyszli emeryci mogliby korzystać z świadczeń 5-7 lat przed osiągnięciem obecnego wieku emerytalnego. Warunkiem takiego przejścia byłoby jednak zgromadzenie składek na koncie w ZUS, które umożliwiłyby wypłatę przynajmniej minimalnej emerytury.
PROJEKTY USTAW W SEJMIE – CZEKANIE NA RZĄDOWE DECYZJE
W Sejmie znajdują się dwa projekty ustaw dotyczących emerytur stażowych: jeden z inicjatywy obywatelskiej, wspierany przez „Solidarność”, oraz drugi, złożony przez posłów Lewicy. Jednak prace nad nimi zostały wstrzymane do momentu, gdy rząd przyjmie swoje stanowisko. Zgodnie z obietnicą, powinno to nastąpić jeszcze w tym roku. Czy termin zostanie dotrzymany? „Fakt” zadał to pytanie ministerstwu rodziny.
„Emerytury stażowe są niezwykle istotną kwestią. Ich wprowadzenie do polskiego systemu prawnego wiąże się z potencjalnymi konsekwencjami finansowymi i społecznymi. Dlatego MRPiPS podjęło inicjatywę zorganizowania dyskusji na temat możliwych rozwiązań legislacyjnych oraz wspólnego wypracowania kierunku omawianego stanowiska” – przekazało ministerstwo w odpowiedzi na zapytania redakcji „Faktu”. Spotkanie w tej sprawie, w którym ma wziąć udział m.in. minister finansów Andrzej Domański, minister ds. polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz oraz prezes ZUS Zbigniew Derdziuk, planowane jest jeszcze w grudniu.
KOSZTY REFORMY – CZY TO OPŁACALNE?
Resort finansów wcześniej podkreślał, że wdrożenie reformy wiąże się z wysokimi kosztami, które szacowane są na 24 miliardy złotych, jeśli wszyscy uprawnieni skorzystają z możliwości wcześniejszego przejścia na emeryturę. Jak widać, wprowadzenie emerytur stażowych to nie tylko temat społeczny, ale również finansowy, który wymaga starannego przemyślenia i obliczenia możliwych skutków. Czas pokaże, czy rząd zdecyduje się na ten krok w stronę nowego wieku emerytalnego.