„`html
W wyniku kontrowersyjnej decyzji węgierskiego rządu, Marcin Romanowski uzyskał azyl polityczny, co zmusiło Viktora Orbána do podejmowania prób nawiązania dobrych relacji z polskimi dyplomatami. Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, premier Węgier próbuje bagatelizować sytuację, twierdząc, że „przecież nic się nie stało”. Jednak polskie władze nie planują biernej postawy i już ustaliły konkretną reakcję, która obejmuje między innymi bojkot węgierskiego ambasadora.
Oczekiwanie na odpowiedź
Minęło prawie miesiąc od ujawnienia, że Marcin Romanowski, poszukiwany listem gończym oraz objęty Europejskim Nakazem Aresztowania, został objęty ochroną na Węgrzech. Mimo że węgierskie władze nie zdecydowały się na ekstradycję polityka, incydent ten znacząco wpłynął na relacje między Polską a Węgrami.
Reakcja Polski
W odpowiedzi na sytuację, polski ambasador został wezwany do kraju, a węgierski dyplomata otrzymał notę protestacyjną. István Íjgyártó, ambasador Węgier w Polsce, nie został zaproszony na ważną galę inaugurującą polską prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, co zdenerwowało szefa węgierskiego MSZ, który określił tę decyzję jako „żałosną i dziecinną”.
Alternatywa dla bojkotu
Polska zamierza także działać na poziomie unijnym, wspierając działania mające na celu pociągnięcie Orbána do odpowiedzialności za łamanie zasad praworządności. Rząd planuje również przygotować odpowiednie kroki, w przypadku gdyby Budapeszt postanowił udzielić azylu innemu politykowi z PiS. Wówczas, jak sugerują źródła, „pierwszym krokiem” miałoby być wydalenie węgierskiego ambasadora z Polski.
Interwencje w sprawie Romanowskiego
W międzyczasie polscy śledczy kontynuują swoje działania związane z Romanowskim, a jego pismo do Donalda Tuska, w którym pyta o pomoc w kwestii WOŚP, również nie pozostaje bez komentarza. Temat ten budzi emocje i z pewnością jeszcze przez dłuższy czas będzie na czołówkach mediów.
„`