Prokuratura Okręgowa w Gdańsku umorzyła postępowanie wobec Ryszarda Brejzy, podejrzewanego o naruszenie uprawnień w celu osiągnięcia osobistych i finansowych korzyści. Prokuratura Regionalna zwróciła uwagę na nadużycia ze strony prowadzących sprawę oraz nielegalne użycie oprogramowania Pegasus wobec jego syna, Krzysztofa Brejzy.
UMORZENIE ŚLEDZTWA
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Mariusz Duszyński, poinformował PAP, że śledztwo przeciwko Ryszardowi Brejzie, który wyraził zgodę na publikację swoich danych, umorzono 23 grudnia. Brejza, były prezydent Inowrocławia, a obecnie senator Koalicji Obywatelskiej, był podejrzewany o przekroczenie uprawnień w kontekście działań funkcjonariuszy publicznych i pracowników Urzędu Miasta Inowrocławia. Postępowanie wszczęto 20 października 2017 roku.
Podczas postępowania, 17 stycznia 2022 roku, prokurator formalnie postawił Ryszardowi Brejzie zarzuty. Zarzuty dotyczyły utworzenia nowej jednostki w urzędzie, Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej, który według prokuratury miał na celu promocję działań Brejzy oraz jego syna w sieci, przy użyciu publicznych funduszy. Śledczy twierdzili również, że wydział ten atakował ich przeciwników politycznych.
PROBLEMY Z NADZOREM
Śledztwo kontynuowano, a 23 stycznia 2023 roku prokurator zdecydował o wyłączeniu materiałów dotyczących Ryszarda Brejzy do odrębnego postępowania. W efekcie, 23 grudnia br. umorzono sprawę, wykazując brak znamion czynu zabronionego. W poniedziałek prokuratura ogłosiła umorzenie także innych wątków, w tym dotyczącego przekroczenia uprawnień i pośrednictwa w załatwianiu pracy za łapówki w Inowrocławiu.
Prokuratura zakończyła również dochodzenie w sprawie nieprawidłowego finansowania jednego z komitetów wyborczych podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku, uznając, że brak jest znamion czynu zabronionego. Jednak postanowienie o umorzeniu śledztwa pozostaje nieprawomocne.
AUDYT I NIEPRAWIDŁOWOŚCI
Audyt przeprowadzony przez Prokuraturę Regionalną w Gdańsku ujawnili poważne nieprawidłowości w nadzorze śledztwa przeciwko Ryszardowi i Krzysztofowi Brejzom. Rzecznik prokuratury wskazał, że nadzór tego postępowania wykonywano w sposób niezgodny z zasadami niezależności prokuratorów.
Według ustaleń audytorów, niewłaściwe sprawowanie nadzoru wiązało się z nieuzasadnionym wykorzystaniem władzy przez byłą Prokurator Regionalną, Teresę Rutkowską-Szmydyńską, co miało na celu ukierunkowanie sprawy w interesie politycznym. Wskazano na możliwość przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych i naruszenia rzetelności procesowej.
Dodatkowo, ujawniono, że działania podejmowane w sprawie Krzysztofa Brejzy mogły nie mieć na celu realizacji celów procedury karnej, lecz wynikały z osobistych motywacji ówczesnej szefowej Prokuratury Regionalnej. Zdaniem prokuratorów, podejrzenia wobec Ryszarda Brejzy były bezpodstawne i wynikały z nieuzasadnionych poleceń.
ODDZIELNE POSTĘPOWANIE
Materiały dotyczące nieprawidłowości w postępowaniu przekazano do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. Dodatkowo, w toku śledztwa ujawniono, że zniszczono dowody w postaci płyty CD z danymi z kontroli operacyjnej. Ta sprawa będzie przedmiotem oddzielnego postępowania.
Jak widać, sytuacja jest pełna zawirowań i wątpliwości, które mogą rzucać cień na niezależność oraz etykę działania służb prokuratorskich. Czy to koniec sprawy, czy może dopiero początek kolejnych turbulencji? Czas pokaże.