Maciej Rybus, doświadczony obrońca i były reprezentant Polski, od dłuższego czasu zmaga się z problemami na rynku transferowym. Jego agent zasugerował w ostatnim wywiadzie, że zawodnik rozważa zakończenie kariery jeszcze przed końcem zimy. Teraz sam Rybus postanowił zabrać głos w tej sprawie.
Niepewna przyszłość
Latem minionego roku Rybus zakończył współpracę z Rubinem Kazań, gdzie w ciągu roku zdołał wystąpić zaledwie osiem razy. Jego ostatni występ miał miejsce 25 maja. Od tamtej pory nie otrzymał żadnej oferty od profesjonalnego klubu, co skłoniło go do grania w amatorskim zespole FK 10 w lidze medialnej. Z trwogą można zauważyć, że rynek piłkarski dla doświadczonych zawodników nie jest już tak łaskawy.
Stale zmieniające się plany
W rozmowie z dziennikarzami Rybus zdradził, że obecnie nie ma propozycji, ale jest gotów na nowe wyzwania. „W tej chwili jestem zawodnikiem FK 10 i przygotowuję się do nowego sezonu. Zobaczę, co przyniesie styczeń. Rozważę każdą ofertę, bo mam 35 lat i nie ma zbyt wielu opcji” – wyznał obrońca w końcówce 2024 roku w wywiadzie z rosyjskim „Football24”. Widać, że nie zamierza rezygnować z marzeń o grze na wyższym poziomie, mimo że czas na to jest ograniczony.
Bez planów na zakończenie kariery
Pomimo wcześniejszych spekulacji, Rybus nie potwierdził słów swojego agenta. „Nie kończę jeszcze kariery. Na razie chcę trochę pograć” – zapewnił w rozmowie z Match TV. To zdanie można odczytać jako manifest determinacji, ale także jako wołanie o pomoc od potencjalnych klubów. W końcu nie tak łatwo pożegnać się z tym, co przez lata stanowiło sens życia i źródło satysfakcji.
Niezależnie od tego, co przyniesie przyszłość, jedno jest pewne: Maciej Rybus nie zamierza jeszcze stawiać kropki na końcu swojego piłkarskiego rozdziału. Pozostaje nam tylko trzymać kciuki za to, aby znalazł swoje miejsce w świecie profesjonalnej piłki nożnej, bo każda historia zasługuje na godne zakończenie.
