Dzisiaj jest 12 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Rosyjskie siły zbrojne mogą zyskać przewagę, alarmując przed nadchodzącym atakiem w strategicznym regionie

Obecna sytuacja na ukraińskim froncie nie przypomina już spektakularnych „mięsnych szturmów” znanych z wcześniejszych faz konfliktu, choć skala jest nadal podobna. — Na niektórych odcinkach ukraińskie siły są w stanie zlikwidować nawet 80 proc. atakujących żołnierzy rosyjskich — wskazuje kpt. rez. Maciej Lisowski w rozmowie z Onetem. Ekspert, jednocześnie redaktor w PostPravdaInfo, odnosi się do rzekomej kontrofensywy w obwodzie kurskim, zwracając uwagę na inne, jego zdaniem, istotniejsze rejony walki. W jednym z nich toczy się bitwa o „przemysłowe serce Ukrainy”.

OFENSYWA CZY KONTRATAK?

Od kilku dni obserwujemy ukraińskie działania ofensywne w obwodzie kurskim, gdzie na rejonie chutoru Berdin udało się przesunąć front o blisko 3 km. Zarówno polskie, jak i zachodnie media podają doniesienia o „ukraińskiej kontrofensywie”, a niektórzy prorosyjscy blogerzy wojskowi sugerują, że obecne działania mogą być częścią szerszej strategii. Kpt. Lisowski prostuje te doniesienia, zauważając, że biorą w nich udział stosunkowo niewielkie siły, liczone w setkach żołnierzy. — W tej sytuacji trudno mówić o kontrofensywie. To raczej taktyczny kontratak, który może przerodzić się w coś większego — wyjaśnia.

MEDIALNY GŁOS WALKI

Polski wojskowy podkreśla, że obie strony wydmuchują ten temat w mediach. Ukraińcy prowadzą takie narracje, by pokazać nadciągającej administracji USA, że są aktywni, podczas gdy w rzeczywistości ich uderzenie jedynie nieznacznie poprawia sytuację na froncie. Z drugiej strony, Rosjanie kreują obraz wielkiej walki z agresją Ukrainy na własnej ziemi. Zdaniem eksperta, kluczowym miejscem, na które powinniśmy zwrócić uwagę, jest północny odcinek frontu, w rejonie Kupiańska, gdzie Rosjanie po raz kolejny skutecznie przeprawili się na drugą stronę rzeki, a Ukraińcy nie są w stanie ich stamtąd wyprzeć.

ROZWIĄZANIA STRATEGICZNE

Kpt. Lisowski zauważa, że przez ostatni rok Rosjanie ponieśli znaczne straty, próbując zdobyć teren na południe od Synkiwki w kierunku Kupiańska. Ich taktyka mogłaby zmienić się, gdyby zostali w stanie obejść ten rejon od północy i zachodu, co mogłoby skutkować niemal bezwalkowym przejęciem miasta. Taki scenariusz byłby niezwykle ryzykowny dla Ukrainy.

Ekspert wskazuje również na rejon Zaporoża, gdzie zgromadziły się znaczne siły obu stron. Gdyby Rosjanie przeszli do realnej ofensywy stamtąd, mogliby wprowadzić zagrożenie dla przemysłowego serca Ukrainy, ponieważ północna część Zaporoża oraz okolice Dniepru są kluczowe dla ukraińskiej gospodarki.

NOWA TAKTYKA ROSJAN

Analizując obecne strategie rosyjskie, Lisowski zauważa, że popularne dawniej „mięsne szturmy” uległy pewnej ewolucji. — Rosjanie stosują wypróbowaną taktykę grup szturmowych, jednak teraz operują w mniejszych, bardziej zwinnych zespołach. W niektórych przypadkach działają nawet w grupach dwu- lub trzyosobowych, co pozwala im lepiej koordynować ogień i oszczędzać sprzęt pancerny. A jak można zauważyć, ukraińskie jednostki są w stanie wyeliminować dużą część tego ataku — wyjaśnia.

W końcu, polski wojskowy porusza również kwestie ukraińskie, wskazując na taktyczny błąd, jakim jest brak zorganizowanego działania całymi brygadami, co sprawia, że dowódcy są często przytłoczeni zbyt wieloma pododdziałami.

Pozostaje nam obserwować, jak sytuacja będzie się rozwijać, a także z jaką strategią wyjdą obie strony w nadchodzących dniach.

Źródło/foto: Onet.pl
Tetiana Dzhafarova / AFP

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie