Wadim Strojkin, znany jako „uralski bard”, tragicznie zginął w Petersburgu. Z relacji medialnych wynika, że 59-letni artysta „wypadł z okna” podczas nadrzędnej akcji służb bezpieczeństwa. Muzyk był podejrzewany o wspieranie ukraińskiej armii oraz rzekomy ekstremizm.
Nalot na mieszkanie artysty
Do interwencji w mieszkaniu Strojkina doszło w nocy ze środy na czwartek. Służby zorganizowały przeszukanie w związku z przypuszczalnym finansowym wsparciem dla ukraińskiej armii. Niezależne rosyjskie media, takie jak „The Moscow Times”, sugerują, że Strojkin mógł mieć problemy z władzami z powodu swoich wypowiedzi w internecie. Artysta otwarcie sprzeciwiał się konfliktowi na Ukrainie, a w dniu śmierci Aleksieja Nawalnego, 16 lutego 2024 roku, na swoim profilu w VKontakte umieścił słowo „dranie”.
Okoliczności śmierci
Podczas akcji służb, Strojkin miał udać się do kuchni, by napić się wody. Chwilę później jego ciało zostało znalezione przez przechodniów na chodniku przed budynkiem. Obrażenia wskazywały na upadek z dziesiątego piętra. Jak informuje Fontanka.ru, Komitet Śledczy ma wyjaśnić wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
Kariera artysty
Wadim Strojkin ukończył British School of Journalism. Był kompozytorem, gitarzystą oraz przez wiele lat prowadził program radiowy „Antologia pieśni autorskiej” w oddziale „Echa Moskwy” w Jekaterynburgu. Po przeprowadzce do Petersburga uczył gry na gitarze. W dniu swojej tragicznej śmierci obchodził 59. urodziny.
Domysły na temat śmierci
Mimo że zarówno RIA Nowosti, jak i Fontanka.ru sugerują, iż Strojkin odebrał sobie życie, okoliczności jego śmierci przypominają inne niepokojące „wypadki” w Rosji w ostatnich latach. W podobnych okolicznościach życie stracili m.in. Rawil Maganow związany z przemysłem naftowym w 2022 roku oraz Michaił Rogaczow w październiku 2024 roku. Tragicznie zginął również światowej sławy baletmistrz Władimir Szklarow, który wypadł z piątego piętra w listopadzie, a polityk Jednej Rosji, Władimir Jegorow, spadł z trzeciego piętra w grudniu 2023 roku. Na „czarnej liście” również znalazły się osoby z sektora bankowego i urzędnicy resortów, co tylko potęguje atmosferę niepewności i lęku w społeczeństwie.
Źródło/foto: Interia