Stawiając czoła nowym realiom, nie tylko kierowcy korzystający z gazu LPG odczują poważne skutki wzrostu cen. Wraz z całkowitym wprowadzeniem embarga na sprowadzany z Rosji propan-butan, wysokie podwyżki czekają także gospodarstwa domowe, które ogrzewają swoje domy tym paliwem, a także rolników prowadzących uprawy warzyw i kwiatów. 20 grudnia 2023 roku to data, która z pewnością zapisze się w pamięci wielu Polaków, a po niej czeka nas jedynie rosnąca spirala kosztów.
PEŁNE EMBARGO – CZYLI NOWE WYZWANIE DLA POLSKIEJ GOSPODARKI
Z dniem 20 grudnia wchodzi w życie całkowite embargo na dostawy LPG z Rosji. Rok 2023 był czasem przejściowym, w którym wielu przedsiębiorców miało szansę przygotować się na ten kryzysowy moment. Jak podaje Polska Organizacja Gazu Płynnego (POGP), w listopadzie nadal aż 25 proc. importowanego gazu płynnego pochodziło z Rosji. Najbliższe tygodnie przyniosą jednak drastyczne zmiany, ponieważ zapotrzebowanie na LPG z innych źródeł wzrośnie, głównie dzięki dostawom z krajów takich jak Szwecja, Norwegia, Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone. Zmiane tę wymusza unijne embargo, które niestety oznacza wyższe koszty, sięgające nawet 20 proc. więcej niż wcześniej.
KIEROWCY, ALE NIE TYLKO – KTO ODPOCZYWA W NAJBLIŻSZYCH MIESIĄCACH?
W Polsce na LPG jeździ ponad 2,5 miliona samochodów, jednak to właściciele gospodarstw domowych oraz rolnicy będą najsilniej odczuwać skutki wprowadzonej zmiany. Ekspert Jakub Bogucki z e-petrol.pl przewiduje, że ceny LPG osiągną poziom 3,20 zł za litr, a na początku przyszłego roku mogą wzrosnąć o kolejne 20 groszy. Prognozy nie napawają optymizmem – około 5 milionów gospodarstw domowych używa LPG jako podstawowego źródła ciepła, a rezygnacja z tego paliwa w ich przypadku nie jest możliwa w krótkim czasie. Ich rachunki zdecydowanie wzrosną w pierwszych miesiącach 2025 roku.
GAZ JEST DROGI, ALE PRZYCHODZĄ NOWE KOSZTY
Już teraz LPG jest jednym z najdroższych źródeł energii. Dla domu o powierzchni 150 mkw. roczne wydatki na jego ogrzewanie mogą wynieść od 5 tysięcy złotych w nowym, dobrze izolowanym budynku do blisko 8 tysięcy złotych w przypadku starszych, energochłonnych obiektów. Nowy rok z pewnością przyniesie podwyżki w wysokości od 300 do 600 zł rocznie.
Na szczęście Jakub Bogucki podkreśla, że nie zabraknie gazu płynnego do ogrzewania. Dzięki zapewnieniom PKN Orlen, polska produkcja oraz import powinny wystarczyć na zaspokojenie potrzeb obywateli. „Nie musimy się martwić, że zastygną kurniki czy pieczarkarnie. Ważne, żeby ludzie nie zamarzali!” – podsumowuje ekspert.
NOWE WYZWANIA I ZMIANY W RACHUNKACH ZA PRĄD
Również odczucia w zakresie opłat za energię elektryczną będą z pewnością związane ze wzrostem kosztów życia. Nowe przepisy oraz zmiany w taryfach mogą zwiększyć wydatki o maksymalnie 500 zł rocznie. Czas pokaże, jak rozwinie się sytuacja, ale jedno jest pewne – nadchodzące miesiące nie będą łatwe dla Polaków, którzy będą musieli stawić czoła wyzwaniom związanym z ciągłymi podwyżkami cen.
