Obywatel Etiopii, który spędził 179 dni w ośrodku detencyjnym dla cudzoziemców, otrzyma odszkodowanie w wysokości 40 tys. złotych. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że jego umieszczenie w tym miejscu było niesłuszne. Ta decyzja budzi kontrowersje wśród przedstawicieli polskiej prawicy, którzy określają ją mianem skandalu. Jak informuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka, takich przypadków może być więcej. W tym roku rodzina z Afganistanu otrzymała 100 tys. złotych odszkodowania za bezprawną detencję.
Interwencja Fundacji Praw Człowieka
Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która interweniowała w sprawie Etiopczyka, podaje, że mężczyzna przybył do Polski pod koniec 2021 roku, wielokrotnie doświadczając pushbacków na granicy polsko-białoruskiej. Sąd uznał, że cały okres jego detencji, wynoszący 179 dni, był niezgodny z prawem. Jak wskazuje Fundacja, w wielu przypadkach decyzje o pozbawieniu cudzoziemców wolności są podejmowane automatycznie, bez dokładnej analizy ich zasadności.
Problemy z praktyką prawną
Adwokat Maria Poszytek wyjaśnia, że jeśli pozbawienie wolności jest sprzeczne z przepisami, cudzoziemcy mają prawo do zadośćuczynienia. W kilku wyrokach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dotyczących rodzin z dziećmi, orzeczono, że takie detencje były niezgodne z prawami człowieka. Potrzebna jest zmiana praktyki działania Straży Granicznej oraz podejścia polskich sądów do tych spraw, ponieważ sytuacje, w których cudzoziemcy są niesłusznie przetrzymywani, nadal się zdarzają.
Reakcje polityków
Decyzja sądu spotkała się z ostrą krytyką ze strony polityków z prawej strony, takich jak Michał Wójcik, który argumentuje, że przyznawanie odszkodowań osobom, które nielegalnie przekroczyły granicę, jest niedopuszczalne. „To brzmi jak zaproszenie do przekraczania granicy” — podkreśla Wójcik. Robert Gontarz zwraca uwagę, że sytuacja ta może prowadzić do niebezpiecznych konsekwencji i wywołać falę nielegalnych migracji.
Krytyka polityki migracyjnej
Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy uważa, że zadośćuczynienie dla obywatela Etiopii jest wynikiem polityki rządowej, która przyczynia się do długotrwałego przetrzymywania cudzoziemców w niedopuszczalnych warunkach. Wskazuje na potrzebę usprawnienia procesów decyzyjnych w sprawach azylowych, by uniknąć sytuacji, w której państwo ponosi koszty odszkodowań za błędne decyzje.
W przeszłości podobne wyroki już zapadały. Na przykład w kwietniu Sąd Apelacyjny w Białymstoku przyznał rodzinie z Afganistanu 20 tys. zł za niesłuszną detencję, która trwała 97 dni. Kolejnych 50 tys. złotych otrzymał mężczyzna z Iraku, który także został niesłusznie pozbawiony wolności. Jak informuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka, łącznie zapadło osiem podobnych wyroków, co uwydatnia problem niewłaściwego traktowania cudzoziemców w Polsce.