39 proc. Rosjan uważa, że użycie broni jądrowej przeciwko Ukrainie byłoby uzasadnione. Taki wynik przyniosło badanie przeprowadzone przez niezależny ośrodek Centrum Lewady. Aleksiej Lewinson, przedstawiciel tego ośrodka, zwraca uwagę na „dramatyczny trend”, który zarysowuje się w rosyjskim społeczeństwie.
Tendencje wśród społeczeństwa
Podczas konferencji „Kraj i świat: rosyjskie realia 2024” w Berlinie socjolog przedstawił wyniki badania, w którym 11 proc. ankietowanych określiło potencjalne użycie broni jądrowej jako „zdecydowanie uzasadnione”, a 28 proc. jako „raczej uzasadnione”. Z kolei 45 proc. respondentów zadeklarowało, że nie uważa takiej akcji za uzasadnioną, wybierając opcje „raczej nie” i „zdecydowanie nie”. Reszta uczestników badania odmówiła udzielenia odpowiedzi.
Odsetek tych, którzy są przeciwni nuklearnemu uderzeniu ze strony Rosji, zmniejszył się w ciągu roku z 56 do 52 proc., podczas gdy zwolenników wzrosło z 29 do 34 proc. – zauważył badacz.
Lewinson zwrócił również uwagę, że wśród starszego pokolenia zaszły znaczące zmiany; odsetek osób twierdzących, że użycie broni jądrowej przez Rosję jest moralnie nieuzasadnione, zmniejszył się z 38 do 28 proc. Nie ujawnił jednak szczegółów dotyczących metodologii badania ani liczby respondentów.
Zmiany w rosyjskim rynku broni
Na tej samej konferencji zabrał głos ekspert ds. rosyjskiej polityki obronnej Paweł Łuzin, który podkreślił, że od 2021 roku wartość rosyjskiego eksportu broni spadła z 14,6 miliarda dolarów do poniżej miliarda dolarów w bieżącym roku. Taki spadek wskazuje, że Rosja traci na znaczeniu jako kluczowy dostawca broni na światowym rynku.
Łuzin wskazał, że przyczyną tego zjawiska jest koncentracja rosyjskiego przemysłu wojskowego na zaspokajaniu potrzeb własnej armii. Dodał, że istnieje nadzieja na stabilizację lub zakończenie konfliktu, co pozwoliłoby na wznowienie eksportu.
Z danych Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań Pokojowych wynika, że w 2019 roku rosyjska broń trafiała do 31 krajów, podczas gdy w 2023 roku już tylko do 12.
Kontekst konferencji
Konferencja „Kraj i świat: rosyjskie realia 2024” miała miejsce w Berlinie w czwartek i piątek. Niektórzy prelegenci łączyli się zdalnie, a jeden z nich podczas swojego wystąpienia dowiedział się, że został wpisany na listę „agentów zagranicznych” przez rosyjskie władze. Spotkanie zorganizowali byli pracownicy zlikwidowanego przez władze, prodemokratycznego Centrum Sacharowa w Moskwie.
Źródło/foto: Interia
