Dzisiaj jest 11 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Rosja transportuje rannych oficerów do Korei Północnej. Analitycy ujawniają ukryte motywy.

Rosja wysyła setki oficerów do Korei Północnej, udając, że są w potrzebie leczenia. Jak wskazuje Instytut Studiów nad Wojną (ISW), może to być sposób Kremla na organizowanie szkoleń wojskowych, które będą prowadzone przez doświadczonych żołnierzy oraz wymianę doświadczeń bojowych z północnokoreańskimi siłami zbrojnymi.

Wsparcie Dla Rosjan

W zeszłym roku Korea Północna wysłała ponad 10 tysięcy swoich żołnierzy do pomocy rosyjskim wojskom w walkach z siłami ukraińskimi w obwodzie kurskim, usytuowanym na zachodzie Rosji. Ukraińskie jednostki działają tam od sierpnia 2024 roku, podejmując próby osłabienia rosyjskich ataków w Donbasie na wschodzie Ukrainy. Jednak północnokoreańskie kontyngenty poniosły znaczące straty, a szacunkowo około 4000 z nich zostało rannych lub zginęło, co sprawiło, że od połowy stycznia nie uczestniczą w bezpośrednich walkach.

Ukryte Motywy Kremla

Amerykańscy eksperci powołują się na wypowiedź rosyjskiego ambasadora w Korei Północnej, Aleksandra Macegory, który stwierdził, że „Rosja już wysłała setki rannych żołnierzy do Korei Północnej na leczenie i rehabilitację”. Wielu z tych żołnierzy to oficerowie, którzy zyskali cenne doświadczenie bojowe na froncie ukraińskim. W związku z tym ISW ostrzega, że rzeczywistym celem Kremla może być przygotowanie i edukacja północnokoreańskich sił zbrojnych pod przykrywką medycznej opieki. Zważywszy na brak umiejętności taktycznych, które pokazały oddziały Kim Dzong Una w obwodzie kurskim, nie jest to niewiarygodne podejrzenie — sugerują analitycy ISW.

Jednakże, czy tak naprawdę Kreml kalkuluje, że niewielka inwestycja w szkolenie może przynieść wymierne korzyści na froncie? W obliczu rosnącej liczby rannych i zmarłych żołnierzy z Pjongjangu, to pytanie pozostaje otwarte. Nadchodzące tygodnie pokażą, czy te strategiczne ruchy przyniosą zamierzony skutek, czy skończą się kolejnymi tragediami w walce.

Źródło/foto: Onet.pl PAP/EPA/SERGEY KOZLOV

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie